Zbliża się szczyt NATO w Warszawie a wraz z nim dochodzi do kolejnych incydentów amerykańsko-rosyjskich.
Czwartkowy incydent, do którego doszło na Morzu Śródziemnym polegać miał na tym, że rosyjski okręt klasy „Nieustraszimyj-1154”, fregata „Jarosław Mudryj”, zaczął manewrować w sposób „nienormalny, niebezpieczny i daleki od profesjonalizmu” wokół amerykańskiego krążownika, „zakłócając tym samym pracę lotniskowca ‚Dwight D. Eisenhower’, z którego prowadzone są operacje przeciw Państwo Islamskiemu w Syrii i Iraku” – podano w komunikacie dowództwa USNavy.
Komunikat ten oparty jest na raporcie sporządzonym na podstawie świeżych meldunków marynarzy z amerykańskiego okrętu USS”San Jacinto”, którzy twierdzą, że rosyjska fregata zbliżyła się do jednostki amerykańskiej z załogą na pokładzie i „uzbrojeniem gotowym do użycia, ale stanowiska artyleryjskie nie były obsadzone”.
Rosyjski MSZ w odpowiedzi na te zarzuty napisał w swoim oświadczeniu, że:
„Rosyjska fregata zbliżyła się maksymalnie na odległość 2,7 km, dając przy tym sygnał, aby krążownik rakietowy USA nie przecinał jej kursu, co Amerykanie ocenili najwyraźniej jako naruszenie reguł unikania kolizji na morzu”.
Przypomnę, że nie dalej jak dwa tygodnie temu (17 czerwca), również na Morzu Śródziemnym miało dojść do innego incydentu z udziałem rosyjskiej fregaty „Jarosław Mudryj”, kiedy to amerykański niszczyciel USS „Gravely” zbliżył się do rosyjskiego okrętu na odległość 60-70 metrów a następnie od strony bakburty przepłynął przed jego dziobem.
Wtedy to władze rosyjskie skierowały protest do Waszyngtonu przeciwko „rażącemu naruszaniu” przez amerykańską jednostkę zasad unikania kolizji na morzu.
Jednak wersji tej zaprzeczył przedstawiciel Departamentu Stanu USA, który zastrzegł sobie anonimowość. Oświadczył, że rosyjski okręt prowadził 17 czerwca na Morzu Śródziemnym „niebezpieczną i nieprofesjonalną” operację w pobliżu dwóch okrętów U.S. Navy. Powiedział, że rosyjska fregata zbliżyła się na odległość 315 jardów (288 m) do niszczyciela USS „Gravely” i na odległość pięciu mil morskich do lotniskowca USS „Harry S. Truman”.
Poniżej film z tego incydentu na podstawie którego samodzielnie można sobie wyrobić opinię jaki na prawdę miał przebieg incydentu pomiędzy rosyjskim i amerykańskim okrętem wojennym w dniu 17 czerwca:
Jak widać 17 czerwca jankesi urządzili sobie regaty w pobliżu rosyjskiego okrętu wojennego niebezpiecznie mijając jego dziób.
Tak więc po prowokacjach amerykańskich w pobliżu rosyjskich wód terytorialnych na Bałtyku miesiąc temu, teraz przyszła kolej na teren neutralny, którym jest basen Morza Śródziemnego.
Ciekawe kiedy komuś puszczą nerwy i rozpocznie się tam regularna bitwa morska.
Dla przypomnienia inny podobny incydent, który dał pretekst do bezpośredniej interwencji USArmy w Wietnamie:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Incydent_w_Zatoce_Tonki%C5%84skiej
Jak widać metody światowego mocarstwa nie zmieniają się.
Na koniec wstępu chciałbym poruszyć jeszcze jedną sprawę, a więc cenzury, której formalnie niby w „demokratycznych” mediach nie ma, ale faktycznie jest.
Otóż, niemiecki portal „Deutsche Welle” („DW”) ukazujący się w polskiej wersji językowej opublikował wczoraj (1.07.16r.) w godzinach popołudniowych tekst pod tytułem „Niemcy przeciwko wysłaniu żołnierzy na wschód”.
Tekst ten na wyraźne życzenie strony polskiej po kilku godzinach znikł z portalu i obecnie można się z jego treścią zapoznać tylko grzebiąc w zasobach internetowych.
Poniżej zamieszczam link do tego tekstu, który nota bene jest wart przeczytania:
A to link do dzisiejszej strony portalu „DW”, gdzie tekstu już tego nie ma:
http://www.dw.com/pl/start/s-11394
Tak wygląda rzeczywistość dnia dzisiejszego opisana ponad półwieku temu przez angielskiego pisarza George’a Orwell’a.
comments powered by HyperComments