Przedwczoraj szef MON Antoni Macierewicz, bezpośrednio po wyczerpującym pobycie w Afganistanie, spotkał się z polskimi żołnierzami pełniącymi misję wojskową w Kuwejcie.
W czasie tego maratonu po krajach Bliskiego Wschodu i Azji Środkowo-Wschodniej, w których stacjonują nasi żołnierze, towarzyszył szefowi MON m.in. Dowódca Operacyjny RSZ generał Marek Tomaszycki.
Swój pobyt wśród żołnierzy w Kuwejcie wykorzystał do zamanifestowania swoich osobistych poglądów politycznych, dając w ten sposób kolejny już raz, że wykorzystuje stanowisko szefa MON do realizacji swoich prywatnych i partyjnych celów. W ten sposób polskie wojsko powoli staje się zakładnikiem osobistych fobii ministra MON i szefa rządzącej obecnie partii.
Antoni Macierewicz w swoim wystąpieniu politycznym odniósł się do przypadającego jutro Święta Wojska Polskiego, mówiąc, że:
„Trudno oprzeć się wzruszeniu, gdy tak daleko od naszych wsi i miast obchodzimy święto żołnierza polskiego, święto armii polskiej. Najważniejsze święto narodowe dla Polski. Najważniejsze, bo bez tego czynu żołnierza polskiego, bez jego krwi, potu i męstwa, które wykazali żołnierze broniący Wilna, Lwowa, Zamościa i Warszawy w 1920 roku nie byłoby niepodległej Polski, nie byłoby polskiej armii i Waszej służby. Być może byłaby dziś jakaś Polska marionetkowa, część wielkiego monolitu sowieckiego imperium rosyjskiego rozciągającego się na cały świat. Ale Polski suwerennej nie byłoby. I o tym każdy Polak musi pamiętać. Upadek trzech zaborców, traktat pokojowy – stworzyły szansę odbudowy państwa polskiego. Ale niepodległość zawdzięczamy własnemu orężu, męstwu polskiego żołnierza i geniuszowi polskich dowódców. Bo zamysł sowiecki był jasny: by po trupie Polski, po połączeniu się z rewolucją niemiecką stworzyć sowiecką Europę. I trzeba powiedzieć, że świat był bliski tej katastrofy w 1920 roku (…) To jest nasz los i nasze przeznaczenie. Mówią, że jesteśmy przedmurzem chrześcijaństwa. Polska jest przedmurzem cywilizacji światowej (…), a w tej roli najważniejsze, najistotniejsze miejsce ma żołnierz polski. Dlatego ten dzień, 15 sierpnia, kiedy pomiędzy Ossowem a Radzyminem żołnierz polski zwyciężył armię sowiecką, ten dzień jest najważniejszym dniem i najważniejszą rocznicą w naszych dziejach.”
Następnie dość gładko powiązał obecność polskich żołnierzy na Bliskim Wschodzie z tym co miało miejsce w 1920 roku i ze zbliżającym się Świętem Wojska Polskiego, sugerując że „bronią oni tu Warszawy” oraz twierdząc, iż gdyby nie ich „służba tutaj (tzn. w Kuwejcie– dopisek mój) nie byłoby gwarancji bezpieczeństwa i niepodległości Polski” :
„Dzisiaj obchodzimy tę rocznice tutaj, obchodzimy ją w Kuwejcie. Mogłoby się wydawać, a cóż robimy tak daleko od Ojczyzny, a cóż Wy robicie tutaj, a po co tu jesteśmy, z jakiej racji i w jakim celu? Chcę, żeby było jasne to dla Was wszystkich: Wy tutaj bronicie Warszawy w sposób nie mniej istotny, zdecydowany i ważny jak ci, którzy polegli na jej przedpolach w 1920 roku.
Gdyby nie Wasza decyzja, gdyby nie Wasza służba tutaj nie byłoby gwarancji bezpieczeństwa i niepodległości Polski, które uzyskaliśmy dzięki ostatnim decyzjom szczytu NATO, dzięki decyzjom rządu amerykańskiego, dzięki rozstrzygnięciu, że armia USA i armie NATO będą na stałe stacjonować na wschodnich granicach Paktu Północnoatlantyckiego, na wschodnich granicach Polski.”
Następnie posunął się do stwierdzenia, że są oni elementem „muru obronnego chroniącego Polskę”:
„Chcę powiedzieć, że każda kropla potu, każda Wasza misja, każdy Wasz przelot, który realizujecie jest cegłą budowanego muru obronnego chroniącego Polskę. Muru z żołnierskich piersi i żołnierskich istnień tam na wschodzie. Tam, gdzie będą oni stacjonowali naprzeciwko narastającej agresji rosyjskiej. Bo musimy jasno powiedzieć: oby nigdy się nie spełniło to, co zostało zapisane w decyzjach NATO, że te armie nie tylko mają odstraszać, ale także w razie potrzeby i bronić. Ale gotowi musimy być na wszystko!”
Następnie uzasadniając propagandowo swoje stanowisko, nagiął fakty historyczne, tak aby pasowały pod jego tezy:
„Żołnierz polski nigdy nie był żołnierzem walczącym w działaniach agresywnych, imperialnych. Nasza misja zawsze była misją obronną. I tak samo jest dzisiaj. Ale musimy także powiedzieć, że nie pozwolimy już nigdy więcej, by Polska znalazła się pod okupacją, tak jak w przeszłości się zdarzało. I Wy tutaj bronicie Polski tak samo skutecznie, jak ci, którzy odważnie stanęli nad Wisłą i zatrzymali a potem pogonili nawałę bolszewicką aż za Niemen. Powtarzam, to jest nasza obronna misja. Jesteście częścią tego narodowego i żołnierskiego wysiłku na rzecz bezpieczeństwa Narodu. I za to w imieniu Rzeczpospolitej dziękuję”
Po tym przepełnionym propagandą przemówieniu dowartościowani przez ministra Macierewicza polscy żołnierze przeszli do konkretów, a więc do prozy życia.
Pierwszym z punktów, były awanse, które należą się im za pracę w wyjątkowo ciężkich warunkach. Następnie poruszono problem, wysokiej klasy specjalistów wojskowych przeszkolonych w obsłudze i naprawach amerykańskich samolotów znajdujących się na wyposażeniu polskiego lotnictwa bojowego, F-16.
No i co oczywiste, poruszono również kwestie finansowe, domagając się przyznania ich dodatków za pracę w trudnych warunkach.
Jak zapowiedział dyrektor Departamentu Kadr, który towarzyszył Antoniemu Macierewiczowi w podróży do Kuwejtu, problem odchodzenia z wojska specjalistów odpowiedzialnych za obsługę samolotów f-16 zostanie zniwelowana i odpowiednie procedury zostały już opracowane co pozwoli na rychłe ich wdrożenie. Do pozostałych spraw się nie odniósł.
Przypomnę, że Polski Kontyngent Wojskowy został skierowany do Kuwejtu na mocy postanowienia podpisanego przez prezydenta Andrzeja Dudy w dniu 17 czerwca tego roku. W składzie tego kontyngentu znajdują się 4 samoloty F-16, w tym dwa z wyposażone w zasobniki DB 110, dzięki którym polscy lotnicy mogą wykonywać wysokiej jakości zdjęcia wskazanych obszarów zarówno w dzień jak i w nocy.
Wtedy to, w dniu podczas uroczystego żegnania lotników z 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego k. Mińska Mazowieckiego, obecny tam minister Antoni Macierewicz powiedział, że:
„To jest rzeczywisty pokaz i dowód solidarności, która sprawia, że NATO jest najsilniejszym, największym i najpewniejszym sojusznikiem obronnym świata”.
Wtedy też użył frazy, że „dzięki temu Polska będzie bezpieczna”.
Na czym ma polegać to bezpieczeństwo Polski, Antoni Macierewicz wyjaśnił w następujący sposób, że misja ta:
„Szczególne znaczenie ma także dla tego, iż rozpoczyna się w przeddzień szczytu NATO, tego szczytu, który ma zagwarantować Polsce bezpieczeństwo”
W ten sposób wyjaśnił, że władze polskie zawarły transakcję wiązaną polegającą na tym, że my wysyłamy naszych żołnierzy na Bliski Wschód w celu współdziałania z krajami klubu „Przyjaciół Syrii”, z za to na szczycie NATO w Warszawie zostanie zagwarantowane rozmieszczenie oddziałów wojskowych krajów sojuszniczych do obrony flanki wschodniej i bezpieczeństwa polskich władz.
Dodał jeszcze, że polska misja wojskowa w Kuwejcie, ma szczególne znaczenie dlatego też, bo „ma za zadanie chronić i wspierać ludność, która jest mordowana i niszczona, codziennie wydana na niebywałe okrucieństwo terrorystów bezwzględnie zwalczających własnych rodaków”.
Nie dodał tylko kim są ci „terroryści”, kto ich wspiera, wyszkolił, uzbroił i finansuje dalszą działalność.A i co najważniejsze: przeciwko komu i z kim oni walczą?
Widocznie uznał, że jest to mało istotny szczegół?
- Будь в курсе последних новостей и интересных статей, подписывайся на наш канал «NovorossiaToday»
- Be aware of the current events and interesting articles, subscribe to our channel «NovorossiaToday»
- Pour ne rien manquer de la derniere actualite et des articles interessants, suis notre chaine Telegram en direct«NovorossiaToday»