Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier domaga się gruntownej reformy europejskiej kontroli zbrojeń. „Bezpieczeństwo Europy jest zagrożone” – napisał w artykule pt. „Kontrolą zbrojeń zyskać zaufanie“ opublikowanym w zeszły piątek na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ)
Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier ostrzega w swoim tekście przed „groźną spiralą zbrojeń” i apeluje o rozpoczęcie „nowej kontroli zbrojeń”.
W związku z tym określił on pięć punktów, które musiałaby obejmować nowa kontrola zbrojeń: zdefiniowane musiałyby być regionalne górne limity broni i wojsk, i transparentne metody kontroli, zwłaszcza we wrażliwych obszarach takich jak region bałtycki; uwzględnione musiałyby zostać nowe zdolności militarne i strategie np. w odniesieniu do tzw. wojny hybrydowej. Kolejnym punktem byłaby konieczność uwzględnienia nowych systemów broni, w tym dronów. Wreszcie niezbędne jest zapewnienie skutecznych metod kontroli, na przykład przez OBWE, co musiałoby funkcjonować także na obszarach o kontrowersyjnym statusie terytorialnym
W związku z przytoczonym tekstem Franka-Waltera Steinmeiera, opublikowanym na łamach pisma „FAZ”, od razu ciśnie się pytanie: czemu i komu ta propozycja „nowej kontroli zbrojeń” ma służyć?
Kolejnym problemem jest to, czy Rosja się na to zgodzi, jeśli już dziewięć lat temu (w listopadzie 2007 roku) wycofała się ona z traktatu kontroli zbrojeń „CFE” (Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie)?
Przypomnę, że traktat ten- podpisany w 1990 roku pomiędzy państwami należącymi do Układu Warszawskiego z NATO, wyznaczał limit rozmieszczenia broni konwencjonalnej w Europie.
Dalsze podejmowane próby zawarcia podobnych umów zawsze kończyły się fiaskiem.
Przyczyną zaś zawieszenia w lipcu 2007 roku uczestnictwa Rosji w „CFE” było „zaistnienie wyjątkowych okoliczności naruszających bezpieczeństwo Federacji Rosyjskiej i wymagającymi podjęcia nie cierpiących zwłoki kroków”, co w praktyce oznaczało, że była to odpowiedź Rosji na plan rozmieszczenia w Czechach i Polsce elementów tarczy antyrakietowej oraz przystąpienia krajów przybałtyckich do sojuszu NATO. A to było zerwaniem- również przez Zachód, kolejnej umowy: Rosja-NATO, podpisanej w Paryżu w 1997 roku, gdzie kraje członkowskie NATO zobowiązywały się do nie rozszerzania paktu o kraje wchodzące wcześniej w skład ZSRR.
W tych okolicznościach, podając jako przyczynę- obawę o swoje bezpieczeństwo, Rosja zawiesiła dalszy udział w „CFE”.
A więc, co dziś się zmieniło takiego, że niemiecki minister spraw zagranicznych nagle uważa, że ze względu na na wzrost napięcia w stosunkach z Rosją należałoby wznowić działanie kontroli zbrojeń?
Otóż nic, i dlatego można przyjąć, że jest to kolejny wybieg propagandowy, który z jednej strony ma pokazać zatroskanie szefa niemieckiego MSZ o wzroście napięcia w stosunkach z Rosją, a z drugiej ma uderzyć w nią, jaką tą, która odmawia wprowadzenia kontroli zbrojeń broni konwencjonalnej, a więc przyczynia się w ten sposób do wzrostu napięcia międzynarodowego w Europie.
Rosja oczywiście nie może podjąć w tym kierunku żadnych działań, dokąd będzie istniała przyczyna jej poczucia zagrożenia, a więc przesuwanie ku granicom flanki wschodniej NATO sprzętu i wojska oraz budowa tam infrastruktury militarnej, w tym elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Oczywiście pomijając tu problem Ukrainy, który dla Rosji w tej chwili stanowi najważniejsze wyzwanie, bo otwarty konflikt militarny przesunięto bezpośrednio pod jej zachodnie granice, zaś rząd Ukrainy deklaruje otwarcie swoją skrajnie antyrosyjską postawę.
Czy w tej sytuacji Rosja może się zgodzić na wznowienie kontroli zbrojeń?
Aby do tego doszło NATO i USA musiały by powrócić do stanu wyjściowego, czyli sprzed 2007 rokiem.
A tego jak wiadomo nie da się już w żaden sposób, przez prowadzenie przez Zachód polityki faktów dokonanych.
W świetle tego, Rosja nie ma innego wyjścia, jak dbając o własne bezpieczeństwo, robi wszystko co można, w tym modernizuje i szkoli swoje wojska.
Dowodem zaś, na to jakie są prawdziwe intencje Zachodu pod kierunkiem Stanów Zjednoczonych, jest sytuacja na Bliskim i Środkowym Wschodzie oraz w Północnej Afryce, gdzie pod pretekstem zagrożenia terrorystycznego, czy też braku poszanowania przestrzegania przez władze krajów z tego regionu, obalono w nich legalne władze, przejmując samemu nad nimi kontrolę. Doprowadziło to tam do chaosu, jeszcze większego terroru, bezprawia i niespotykaną, w dotychczas skali- masowy exodus ludności tubylczej, uciekającej przez konsekwencjami wojny, prześladowaniami, głodem i brakiem podstawowych warunków do prowadzenia normalnego życia.
Niestety, ale takie są skutki prowadzenie przez światowego hegemona- przy pomocy zagorzałych sojuszników i zachodnich partnerów z NATO- jego polityki międzynarodowej, co czego aby nie dopuścić u siebie Rosja musiała podjąć stosowne działania.
Tak więc propozycje niemieckiego ministra Franka-Waltera Steinmeiera, są tylko rzucaniem słów na wiatr.
AdNovum
- Будь в курсе последних новостей и интересных статей, подписывайся на наш канал «NovorossiaToday»
- Be aware of the current events and interesting articles, subscribe to our channel «NovorossiaToday»
- Pour ne rien manquer de la derniere actualite et des articles interessants, suis notre chaine Telegram en direct«NovorossiaToday»