W ostatnich dniach informowalismy, że urzędująca w Kijowie Ukraińska Prokuratura Autonomicznej Republiki Krym wszczęła śledztwo przeciwko europosłowi Januszowi Korwin-Mikke w sprawie jego, nielegalnego z kijowskiego punktu widzenia, wjazdu na półwysep krymskim. Zdaniem Ukrainy Korwin-Mikke naruszył w ten sposób terytorium Ukrainy, oraz działał na jej szkodę. Wcześniej objęto posła trzyletnim zakazem wjazdu na terytorium tego państwa.
W dniu wczorajszym Janusz Korwin-Mikke opublikował oświadczenie w którym odnosi się wobec podjętych przeciwko niemu działań:
“Prokuratura w Kijowie wszczęła śledztwo w sprawie odwiedzenia przeze mnie Krymu, który – zdaniem władz Republiki Ukraińskiej – znajduje się we władaniu Republiki. Otóż ja uznaję legalizm, jednak bywam w Stanach Zjednoczonych (które nielegalnie wyrwały się spod okupacji Zjednoczonego Królestwa) bez zgody JKM Elżbiety II – a jeśli zechcę odwiedzić Północny Cypr, Górny Karabach, Naddniestrze czy Abchazję, to nie będę pytał o zgodę w Nikozji, w Baku, w Kiszyniowie ani w Tbilisi.
Sympatycznym marzycielom z Kijowa chciałbym jednak poddać pod rozwagę, że:
1. Niedawno odwiedził Krym p.Gerard Stoudmann (Szwajcaria) w towarzystwie trzech członków Sekretariatu Generalnego Rady Europy; czy Prokuratura też wszcznie [postępowanie- red.]?
2. Serbia w dalszym ciągu uważa, że włada Kosowem i Metohiją – ale nie słyszałem, by wszczynała śledztwo, gdy ktoś tam pojedzie bez zgody Belgradu.
3. Jeśli Kijów uważa, że Krym i Donbas znajdują się we władaniu Republiki Ukraińskiej, a mieszkańcy tych krajów są obywatelami tej republiki, to Kijów musi wziąć odpowiedzialność i wypłacić odszkodowanie za zestrzelenie przez jej obywateli samolotu Malaysia Airlines 17 lipca 2014.
Na zakończenie wyjaśniam, że jestem, jak każdy rozsądny polski polityk, wielkim zwolennikiem niepodległości Ukrainy i życzę jej powodzenia – proszę tylko o odrobinę realizmu. ”
comments powered by HyperComments