Wczoraj Polskę zaszczycił swoją obecnością prezydent z Rumunii będącej obecnie największym naszym sojusznikiem w Europie południowej Klaus Iohannis, który wraz z polskim prezydentem Bronisławem Komorowskim podpisali deklarację o tym, że rosyjska agresja na Ukrainę oraz aneksja Krymu zmieniły kontekst bezpieczeństwa w Europie.
W deklaracji tej złożono również zobowiązanie do wzajemnej współpracy Polski i Rumunii w ramach sojuszu militarnego NATO oraz Unii Europejskiej na rzecz bezpieczeństwa regionalnego oraz bezpieczeństwa energetycznego. Wg. podpisanego dokumentu oba kraje mają od tej chwili razem rozwijać relacje euroatlantyckie i nadal wspierać państwa „Partnerstwa Wschodniego”, które podpisały wcześniej umowę stowarzyszeniową z UE.
Podczas wspólnej konferencji prasowej jaka odbyła się po spotkaniu obu prezydentów, Bronisław Komorowski poruszył temat przyszłorocznego szczytu NATO w Warszawie, na którym złożyć on ma propozycję dalszego wzmacniania jego flanki wschodniej oraz do podjęcia szeregu działań dla wzmocnienia poczucia bezpieczeństwa państw z tego regionu. W tej sprawie polski prezydent liczy bardzo na współpracę z Rumunią.
Poza tym polski prezydent dostrzega potrzebę zacieśnienia dalszej współpracy z Rumunią w zakresie polityki regionalnej, szczególnie w kontekście dwóch krajów „Partnerstwa Wschodniego”; Mołdawii i Ukrainy:
„Co ważne, mamy wspólny pogląd, że świat zachodu powinien być gotowy na wypadek negatywnego rozwoju sytuacji na wschodzie” - tymi słowami zakończył swoje wystąpienie na konferencji prasowej prezydent RP Bronisław Komorowski.
Natomiast rumuński prezydent podczas konferencji prasowej odniósł się do problemu integralności ukraińskich granic, za zachowaniem których się on opowiada. Wyraził również opinię, że konieczne jest wypełnianie przez Rosję warunków porozumień podpisanych w Mińsku. Na koniec ogólnie podsumował istotę tematów poruszanych podczas spotkania polsko-rumuńskiego na najwyższym szczeblu:
„Mówiliśmy o wspólnym interesie, który nas łączy w tym regionie Europy i który jest skonfrontowany z poważnymi wyzwaniami”
Jak widać obecna aktywność Polski na arenie międzynarodowej koncentruje się obecnie wokół problemu Ukrainy jaki zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa przez sojusz NATO dla państw leżących na jego wschodniej flance. I w tym kontekście rola Polski urasta do miary lokalnego mocarstwa regionalnego, które zaczyna (czy też próbuje) rozdawać po swojemu karty.
Oczywiście ambicje są wielkie, ale nie odpowiadające realnym możliwością finansowym i militarnym naszego kraju- co już zrozumieli nasi bezpośredni sąsiedzi- dlatego też, jak widać, powstała koncepcja szukania sojuszników wśród krajów nie graniczących z nami bezpośrednio. I w ramach tej koncepcji wybór padł na Rumunię, czyli kraju porównywalnego pod względem rozwoju gospodarczego, militarnego i znaczenia politycznego w UE, do sytuacji Polski.
Tak więc dwa regionalne „mocarstwa” nie miały innego wyboru jak się wspólnie dogadać, co staje się zrozumiałe w kontekście tego; jakie siły reprezentuje rumuński prezydent, i które to siły są dokładnie tymi samymi siłami, jakie mają obecnie istotny wpływ na polską politykę zagraniczną.
Jak widzimy po kilkudziesięciu latach, Rumunia ponownie urasta do roli sojusznika polskiej polityki, w sytuacji gdy wobec krajów sąsiedzkich takich praktycznie nie posiadamy już, bo dobre relacje z Ukrainą, trudno traktować obecnie jako oparte na zdrowych obopólnych zasadach; przyjaźni i wzajemnego zrozumienia swoich interesów.
Więc podobnie jak przed II WŚ. w regionie mamy obecnie jedno sojusznicze państwo (oczywiście na zasadach neutralności), z którym wtedy posiadaliśmy chociaż wspólną granicę, zaś dziś dzieli nas bardzo dużo i praktycznie nie mamy wspólnych interesów.
Jak widać obecne polskie władze weszły dokładnie na tą samą drogę, jaką podążały władze naszego kraju przez II WŚ. zaś jak taka polityka się skończyła, każdy wie, więc nie trzeba tego tematu przypominać.
Po prostu trzeba zrozumieć, że pokrętna polityka niektórych wiodących państw zachodnich, ponownie wymanewrowała nas w uliczkę jednokierunkową, ograniczającą do minimum naszą manewrowość polityczną na arenie międzynarodowej, co tak jak wtedy, tak i obecnie dzieje się naszym kosztem.
Można więc powiedzieć, że po kilkudziesięciu latach spokoju, upiory przeszłości odżyły.
Recent Comments
Daniel in: Russia may ban fruit imports from Serbia: RIA
Great news Russian Brothers! Serbia and the Serbs are occuoied by our ...
Randolph Kraus in: The meeting of the heads of the FAM of countries of Norman Four has not been planned
what can they accomplish while the us is supplying hardware? ...
NRP in: Spotkanie "normandzkiej czwórki"odwołane
Czy wiadomo dlaczego spotkanie nie dojdzie so skutku? ...
NRP in: Ukraińcy w Polsce
Straszna tragedia dla narodu Ukrainy. Dobrze, że młodzi ludzie nie chc ...
NRP in: Polacy w Donbasie: Aleksandrówka
Często tu zaglądam i nie mogę się nadziwić, że nawet pod tekstami doty ...