„Jeśli Waszyngton aprobuje działanie, które podważa porozumienia mińskie, możemy to tylko podsumować, że to Waszyngton pcha Kijów do rozstrzygania sprawy środkami militarnymi”– oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow odnosząc się do rozmowy telefonicznej Joe Bidena z Petrem Poroszenko, w czasie której pogratulował on za wprowadzenie w dniu wczorajszym ustawy o specjalnym statusie dla niektórych miejscowości Donbasu.
Siergiej Ławrow dokonał również oceny sytuacji do jakiej doprowadziło podpisanie wczoraj wspomnianej wyżej ustawy przez ukraińskiego prezydenta:
„Przywództwo Ukrainy generalnie uchyliło swoje zobowiązanie i zaangażowanie w bezpośredni dialog z południowo-wschodnią Ukrainą, włączając sprawę wyborów jako warunek dla realizacji zapisów ustawy”.
Dodam jeszcze ze swej strony, że przywództwo państwowe Ukrainy odrzucając konsultacje ze stroną przeciwną w kwestii rozstrzygnięć kwestii spornych przez przyjęciem ustawy o specjalnym statusie niektórych miejscowości Donbasu, udowodniło w ten sposób, że nie ma zamiaru przestrzegać podpisanego w Mińsku porozumienia pokojowego.
W związku z tym można z całą pewnością przyjąć iż Kijów prowadzi tylko propagandowe działania pozorujące chęć rozwiązania kryzysu na zasadzie wzajemnych rozmów i politycznego konsensusu, które to działania mają uwiarygodnić ukraińskie władze w oczach międzynarodowej opinii publicznej jako stronę poddaną agresji, a nie jako agresora i to do tego popełniającego zbrodnie wojenne.
Oczywiście taka narracja propagandowa jaką stosuje tu kijowski reżym jest natychmiast odpowiednio przedstawiany i nagłaśniany przez zachodnie wiodące media.
Tak więc jak widać jest to akcja bardzo dobrze skoordynowana, a jej celem nie jest osiągnięcie pokoju, tylko dalsza eskalacja konfliktu, dla której szuka się odpowiedniego uzasadnienia i wspomaga propagandowo, usiłując zdobyć dla takich planów poparcie międzynarodowej opinii publicznej.
W ten kontekst wpisuje się również postawa liderów największych państw UE, którzy podczas trwającego od wczoraj szczytu w Brukseli opowiedzieli się za utrzymaniem sankcji, wiążąc ich cofnięcie z realizacją porozumień pokojowych podpisanych ostatnio w Mińsku:
„….trwanie sankcji gospodarczych będzie jasno powiązane z pełnym wdrożeniem porozumienia z Mińska, pamiętając, że przewidziane jest to (podjęcie dalszych decyzji wobec problemu sankcji- dopisek mój) na koniec 2015 (.. ) Rada Europejska jest gotowa do podjęcia dalszych decyzji, jeśli to okaże się konieczne” – ogłosił przewodniczący rady Europejskiej Donald Tusk.
Przypomnę, że wprowadzone latem ubiegłego roku sankcje wobec Rosji obejmują ograniczenia w dostępie do kapitału dla rosyjskich banków państwowych i firm naftowych, ograniczenia sprzedaży zaawansowanych technologii dla przemysłu naftowego, sprzętu podwójnego zastosowania oraz embarga na broń. Restrykcje te wprowadzono na rok, co oznacza, że wygasną one z końcem lipca. Dlatego UE musi podjąć decyzję w sprawie ich przedłużenia.
Jednak pomimo szumnych deklaracji Donalda Tuska oraz rekomendacji przedstawionej przez niemiecką kanclerz i francuskiego prezydenta podczas wczorajszego szczytu liderów państw członkowskich UE w Brukseli, formalna decyzja w tej sprawie zapadnie prawdopodobnie dopiero w czerwcu. A jak wiadomo nie ma wśród państw członków UE jedności w tej sprawie i wszystko jeszcze podczas formalnego głosowania może się zmienić. Tak więc nie pozostaje w tej sprawie nic innego jak tylko czekać cierpliwie do czerwca, kiedy to sytuacja się definitywnie wyjaśni.
Oczywiście stroną która jest zainteresowana w utrzymaniu sankcji , a nawet dalszym ich poszerzeniu wobec Rosji, są Stany Zjednoczone i ich ukraiński zausznik i dlatego też biorąc pod uwagę długi czas jaki dzieli nas przed kolejnym szczytem liderów państw UE w Brukseli gdzie podjęta zostanie ostateczna decyzja o ich dalszym losie może się jeszcze wszystko wydarzyć, szczególnie że warunkiem podstawowym jaki został obecnie postawiony jest przestrzeganie porozumień zawartych w Mińsku. A to, jak wiadome jest już z poprzednich etapów wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie, daje kijowskiemu reżymowi duże pole do popisu i zerwanie pod byle błahym pretekstem zawieszenia broni nie stanowi żadnego problemu.
Tym bardziej, że jak już wspomniałem na początku tekstu, kijowskie władze wdrażając ustawę o szczególnym statusie niektórych miejscowości Donbasu już dziś demonstracyjnie odrzuciły warunki tego porozumienia jasno dając do zrozumienia jaki mają do niego stosunek, a więc i to, że w każdej chwili mogą się zdecydować na dalsze kontynuowanie tzw. operacji antyterrorystycznej na południowo-wschodnich rubieżach kraju w celu odzyskania nad nimi pełnej kontroli.
Tak więc przy prawdopodobieństwie graniczącym niemal z pewnością, pomimo że w tej chwili na froncie jest praktycznie spokój a walki ustały, to można się spodziewać rozpoczęcia piątej już ofensywy militarnej przez ukraińskie wojsko w okolicach zbliżających się świąt lub na przełomie kwietnia i maja.
Może również być i tak, że w okresie pomiędzy świętami, a początkiem maja nastąpi proces stopniowej eskalacji konfliktu, po czym na początku maja rozwinie się on w pełnowymiarowe działania zbrojne. I jak sądzę, ta ostatnia hipoteza jest najbardziej prawdopodobna, z różnych oczywistych względów.
A teraz przechodzę do relacji z kolejnego dnia wojny domowej na południowo-wschodniej Ukrainie.
W dniu wczorajszym na ogół było spokojnie, ale mimo to ukraińskie dowództwo tzw. operacji antyterrorystycznej podało w swoim komunikacie, że zawieszenie broni przez stronę powstańczą było rzekomo naruszane wczoraj pomiędzy godzinami 6 rano a 19:00 aż 37 razy. W tym pozycje wojsk ukraińskich były ostrzelane przez ciężką artylerię i rakietami 20 razy, przez czołgi 4 razy i 15 razy przy użyciu broni ręcznej i lekkich granatników.
Według tego źródła do incydentów zbrojnych doszło w pobliżu miejscowości Awdiejewka, Piasków oraz w okolicach Mariupola i rejonie Ługańska.
Natomiast przedstawiciele dowództwa wojskowego sił powstańczych podali, że poza incydentalnymi naruszeniami warunków zawieszenia broni, podczas których w wyniku prowokacyjnego ostrzału ich pozycji obronnych lokalnie w różnych miejscach frontu przez wojsko ukraińskie większe starcia miały miejsce w rejonie miejscowości Mariupol, na południowym odcinku frontu.
Tam żołnierze ukraińskiego pułku „Azow” przeprowadzili w ciągu dnia pięć ataków na pozycje obronne wojsk powstańczych rozmieszczone na zachodnim przedpolu miejscowości Szirokino, w celu przejęcia kontroli nad tym miastem.
Ukraińskie ataki były wspierane ostrzałem ciężkiej broni maszynowej i moździerzami 82 mm. Strat po stronie sił powstańczych nie odnotowano, natomiast straty po stronie ukraińskiej nie są jak dotąd znane.
Innym miejscem gdzie doszło do poważnego incydentu zbrojnego sprowokowanego przez wojska ukraińskie wojsko był rejon miejscowości Bołotiennoje na południowy-wschód od Ługańska, gdzie wczoraj we wczesnych godzinach nocnych w okolicach mostu na rzece Sewierskij Donieck ukraińskie czołgi ostrzeliwały rozmieszczone tam pozycje obronne wojsk powstańczych oraz sam most, który w wyniku tego ostrzału został poważnie uszkodzony. O incydencie poinformowano przedstawicieli misji OBWE, którzy mają udać się na miejsce incydentu celem zweryfikowania doniesienia o naruszeniu zawieszenia broni przez stronę ukraińską.
Trwa koncentracja dużych sił ukraińskiego wojska w kilku strategicznych rejonach frontu, co potwierdza, że w najbliższym czasie w tamach tzw. operacji antyterrorystycznej strona kijowska szykuje się do przeprowadzenia kolejnej, już piątej jej fazy.
Przypomnę, że cztery poprzednie za każdym razem kończyły się sromotną klęską wojsk ukraińskich, zaś założone strategiczne cele przez dowództwo sił biorących udział w tzw. operacji antyterrorystycznej nie zostały zrealizowane.
Jak sądzę, obecna odsłona konfliktu skończy się podobnie, zaś powstańcy zajmą pod swoją kontrolę kolejne tereny Donbasu, dlatego też można brać pod uwagę bardzo poważnie fakt, że celem tej fazy operacji nie będzie już pokonanie wojsk powstańczych tylko eskalacja konfliktu na miarę międzynarodową.
Stąd też może się brać usilne dążenie kijowskich władz o wprowadzenie w rejon Donbasu międzynarodowych sił pokojowych, bo przy odpowiednio przeprowadzonej prowokacji wobec nich (a jak wiemy już do takich prowokacji kijowskie władze są zdolne) możliwe będzie umiędzynarodowienie tego konfliktu, co przy słabości ukraińskich wojsk i braku odpowiedniego uzbrojenia oraz pieniędzy na dalsze finansowanie tego konfliktu, strona kijowska tylko może zyskać uzyskując dalszy czas na swoje trwanie przy władzy.
Natomiast brak takiej reakcji z zagranicy powoduje siłą rzeczy upadek tego rządu pod naciskiem spodziewanego buntu społecznego.
Siły jakie mimo trwającego obecnie rozejmu strona ukraińska zgromadziła w rejonie frontu wynoszą około 15 tys. żołnierzy na północ i północny-wschód od Ługańska, gdzie około 9 tys. znajduje się w okolicach Stanicy Ługańskiej, a kolejne 6 tys. w rejonie miejscowości Szczastie. Oczywiście celem tak licznego kontyngentu ukraińskich wojsk będzie uderzenie i zdobycie Ługańska, który prawdopodobnie po fiasku zdobycia Doniecka, został obecnie wybrany jako cel zastępczy. Opanowanie zaś Ługańska poza stroną propagandową takiego sukcesu, ma jeszcze inne znaczenie polegające na odzyskaniu kontroli nad częścią granicy państwowej, z dalszą możliwością jej przejmowania na odcinku Ługańskiej Republiki Ludowej.
Z zaś drugiej strony taki manewr ukraińskich wojsk w rejonie Ługańska sprowokuje reakcję sił powstańczych w tym rejonie, co zakończyć się może dokładnie tak jak przy poprzednich podobnych próbach, a więc utworzeniem kolejnego wielkiego kotła.
Na północny-zachód od Ługańska ukraińskie siły zbrojne zgromadziły w rejonie drogi T1303 kolejną dużą grupę swych wojsk, która obecnie liczy około 10 tys. żołnierzy. Ten kierunek ma na celu wspomaganie zasadniczego manewru okrążenia przez zgrupowanie ukraińskich sił o których wspomniałem wyżej, a następnie w wyniku tego całkowite zajęcia Ługańska.
Jak z powyższego widzimy, w obecnych planach dowództwa ukraińskich sił zbrojnych, to Ługańsk i jego okolice ma być celem piątej fazy tzw. operacji antyterrorystycznej.
W miejscowości Makiejewka służby specjalne DRL nadal prowadzą tam operację walki z korupcją i przestępczością zorganizowaną na szczytach tamtejszych struktur władzy i lokalnego dowództwa oddziałów powstańczych.
W czasie wczorajszego przebiegu działań służb DRL, został ostrzelany samochód dowódcy batalionu „Somalia” ps. „Giwi”, który to oddział wspomaga realizację operacji policyjnej:
https://www.youtube.com/watch?v=yF0a3b5vLJA
Natomiast na Ukrainie nadal rośnie napięcie społeczne wywołane toczącą się wojną domową i skutkami społecznymi jakie ona wywołuje, a więc drożyzną, niewywiązywaniem się ze swoich zobowiązań przez organa władzy państwowej, anarchię i powszechną już korupcję.
M.in. obecnie biorą udział w strajku pracownicy zrzeszeni w związkach zawodowych branży transportowej, a więc również komunikacji publicznej, w tym transportu lotniczego i obsługi lotnisk.
Po rozpoczęciu strajku przez personel lotniska cywilnego w Boryspolu pod Kijowem, ukraiński prezydent zagroził aresztowaniami aktywu tego strajku. Jak widać wzorce demokratycznego państwa prawa coraz mocniej zakorzeniają się wśród liderów kijowskiej junty rządowej. Przy tej okazji proszę zwrócić uwagę w zamieszonym poniżej filmie, na fakt; jak liczną ochronę musi posiadać przywódca państwa mianującego się demokratycznym, a więc wybranym na swoje stanowisko przez lud:
Recent Comments
Natali Sapphir in: Телефоны «горячей линии» Центрального Республиканского банка ДНР
Звоните в приемную министерского корпуса, записывайтесь на прием к рай ...
Елена in: Телефоны «горячей линии» Центрального Республиканского банка ДНР
куда тогда обратиться, если в управления труда и социальной защиты гов ...
Natali Sapphir in: Телефоны «горячей линии» Центрального Республиканского банка ДНР
Надо идти в Цетральное отделение, если не работает телефон. Мы на Ваше ...
Елена in: Телефоны «горячей линии» Центрального Республиканского банка ДНР
Оля, идите в совбес и подавайте документы. в декабре вы получили едино ...
Елена in: Телефоны «горячей линии» Центрального Республиканского банка ДНР
почему не работает гор линия банка??? почему я как многодетная мама не ...