Afanasieja Kosse wszyscy wspominają jako dobrego i uczciwego człowieka, któremu wojna całkowicie „nie pasowała”, nawet kiedy przywdziewał mundur- daleko nie przypominał żołnierza. Afanasiej za pomocą aparatu i kamery dokumentował wojnę w Donbasie, w ten sposób walczył z ukraińską „Operacją Antyterrorystyczną”. I w tej walce zginął.
Dzisiaj na południu Republiki, w małej wsi- Razdolne, odbyła się uroczystość odsłonięcia jego nagrobku- niemal drugi pogrzeb. W małej, niemal rodzinnej atmosferze pożegnano po raz kolejny Afanasieja. Obecni byli jego koledzy dziennikarze, znajomi z mniejszości greckiej, wojskowi z Batalionu Wostok, oraz jego matka- Sima Aleksiejewna, kobieta, która po dzisiejszy dzień bardzo przeżywa stratę swojego syna i na której twarzy maluje się nieopisany smutek.
W trakcie spotkania odczytano wiersz poległego korespondenta w którym mówił o swojej miłości do Donbasu i niezłomnej woli jego obrony- nawet za cenę życia … .Przedstawiciel Batalionu Wostok, „Chart” wręczył Simie pośmiertny medal będącym wyrazem uznania dla zasług jej syna.
Jednak… na to, aby dzisiejsza uroczystość mogła mieć miejsce, trzeba było zaczekać blisko dwa lata. Sima utrzymuje się z pomocy humanitarnej, dzięki wsparciu Obozu Wielkiej Polski kilka tygodni temu mogłem przekazać jej niezbędne lekarstwa- jej samej zwyczajnie nie stać. Grecy mieszkający w Rosji zebrali potrzebne pieniądze i tylko dzięki temu Sima Aleksiejewna będzie mogła tutaj przyjeżdżać, aby porozmawiać z synem.
Moje pytanie brzmi jednak tak: gdzie w tym momencie jest Doniecka Republika LUDOWA? Dzięki poświeceniu i odwadze właśnie takich ludzi jak Afanasiej ten rząd, te państwo w ogóle istnieje i DRL nie stać, aby pomóc starszej kobiecie w zapłaceniu za granitową płytę? Naprawdę nie stać? Ile jeszcze jest takich sytuacji?
Kiedy wyjeżdżałem z Doniecka w Razdolne widziałem kolumnę nowych luksusowych samochodów jadącą przez miasto, przed nimi pędził policyjny radiowóz rozganiający inne samochody. To marszałek donieckiego parlamentu Denis Puszylin zmierzał dokądś- nie na powtórny pogrzeb Afanasieja- tam tylko dwie kamery były przecież … .