Dariusz Lemański, jedyny oficjalny polski ochotnik w armii Noworosji, żołnierz pierwszego reaktywnego dywizjonu w batalionie Kalmius- wzbudza gniew, zachwyt, podziw , nienawiść, ale nigdy nie obojętność.
Jestw Donbasie o początku pazdziernika 2014 roku, ale czasu nie liczy- biegnie on tutaj bardzo szybko. Przyjechał do Noworosji, aby pogonić z Ukrainy banderowców i neonazistów. Jeszcze w Angli widział jak bardzo zakłamany jest obraz sytuacji w Donbasie przedstawiany przez europejskie media.Postanowił coś z tym zrobić- bezpośrednio.
“Zachód przedstawia tylko biedną Ukrainę, całkowicie pomijając jej banderyzm. Uważam, nie tylko ja, że to wojna pomiędzy USA i Rosją, a Ukraina nikogo nie obchodzi. Nam dajcie żyć,nie my jesteśmy agresorami- to Ukraina przyszła do nas- nie odwrotnie”-opowiada o swoich motywach Dariusz. Myśląc “My” raz mówi o Polsce,którą zawsze będzie uważał za ojczyznę, a także Noworosję- swój nowy dom, który przyjął go z otwartymi rękoma.
Tutaj poznał prawdziwych przyjaciół, wie o tym, że kiedy idą walczyć to mogą liczyć tylko na siebie wzajemnie. Na froncie są tylko bracia-nie koledzy, bracia. Pełni służbę artylerzysty, ale front to front-musisz walczyć, jeśli chcesz przeżyć.
“Ludzie są bardzo uprzejmi, idąc ulicą napotkani się uśmiechają, pozdrawiają- nie znają Cię, ale nosisz mundur i to jest bardzo ważne dla nich- bronisz ich, walczysz za nich.”
“Jestem dumny! Jestem dumny z tego, że tutaj jestem, że wraz z braćmi z Doniecka mogę walczyć.”
Pytam go,czy miejscowi wspierają władze powstańcze?
“Tak, jak najbardziej. Na każdym kroku ludzie pytają kiedy dokopiemy wreszcie Ukraińcom.” szczerze się śmieję. Identyfikuje się z tym narodem odradzającym się w ogniu walki, oraz …w mrokach piwnic. Jest jednak Polakiem, przedstawicielem narodu,którego rząd nieustaje w uwielbieniu dla śmiertelnych wrogów DRL. Pytam, czy nie spotkał się z wyrzutami z tego powodu pośród wojskowych: nie,wprost przeciwnie- byłem na początku strasznie zdenerwowany na przełożonych ponieważ traktowali mnie jak jajko- ja chciałem walczyć, a oni robili wszystko żeby mi się gdzieś coś nie stało.
Takie traktowanie jest strasznie denerwujące dla żołnierza, kiedy chce się działać, a jest się zablokowanym przez to “coś ci się stanie”. Gdyby Dariusz się bał to by nie przyjeżdzał zwyczajnie. Pewnego dnia się postawił i powiedział, że jest takim samym żołnierzem jak pozostali i nie życzy sobie zagłaskiwania-pomogło.
“Albo wojujemy wszyscy, albo nikt”
Jak wygląda rekrutacja? Najpierw centrum werbunkowe (ul. Schorsa62) gdzie wypełnia się papierki. Pracuje tam Ania, która mówi płynnie po angielsku, a ostatnio zaczeła także po polsku. Pozniej psycholog, kadry… i już.
“Skoro ja dałem sobię radę nie mówiąc po rosyjsku to każdy może. Zresztą nasze języki są bardzo podobne, a jak jakieś problemy będą to zawsze pomogę. Potrzebujemy medyków, specjalistów, potrzebujemy wszystkich- co kto umię. To nie jest tak, że przyjeżdzasz i na front. Zanim dostaniesz ją do ręki musisz przejść przeszkolenie, abyś nie zrobił sobie, badz komuś krzywdy. Nie znaczy też, że musisz walczyć.Wojsko potrzebuje zaplecza, służb pomocniczych, lekarzy, sanitariuszy- droga jest otwarta. Wystarczy chcieć!”
Darek nie poleca przyjazdu przez Ukrainę. Ma kiepskie wspomnienia. Przyleciał samolotem do Kijowa i zanim odnalazł dworzec autobusowy to był kilkukrotnie zatrzymywany przez patrole wojska i policji. Za każdym razem żądano od niego zapłaty za oddanie paszportu- ostatecznie skończyło się na tym, że wybłagał kierowcę, aby za resztkę pieniędzy zabrał go do Doniecka- telefonu i bagażu juz nie miał. Teraz próba przebicia się przez Ukrainę może się smutno skończyć,jedyna opcja to przez Rosję. Dariusz opowiada o dwóch Czechach, którzy kompletnie nie wiedzieli jak sobie poradzić- na szczęśliwy traf przyjechali przez Rosję, a po powstańczej stronie granicy już każdy kierował “krok po kroku”…a że gościna w Rosji rzecz święta
Raczej bardzo rzadko się zdarza, aby ochotnik chciał pokazać swoją twarz- ze względu na możliwe represje w ich krajach,wielu korzysta z prawa do anonimowości. Jednak Darek, na końcowym etapie podróży spotkał angielskiego reportera Grahama Philipsa. Zmęczony Polak dał się namówić na pokazanie swojego paszportu…i strony z własnymi danymi osobowymi. W mediach rozpętała się burza, oto ktoś otwarcie, oficjalnie powiedział, że nie zgadza się z przekazem serwowanym przez media i nie jest w takim zamiarze odosobniony. Zawrzało. Nagonka przepełniona kłamstwami, oskarżanie Dariusza o terroryzm, najemnictwo, a także dziwne akcje sprawdzania ksiąg parafialnych(!) stały się żerem na kilka dni. Tymczasem osoba Darka dokonała niemniejszego spustoszenia w…Rosji. Otóż dokonał on przewrotu w myśleniu samych Rosjan,którzy zobaczyli, że media polskie-rząd polski, prowadzą wściekłą kampanię przeciwko wschodniemu sąsiadowi,ale Polacy zwyczajnie się tym nie przejmują do tego stopnia,że wręcz naprzekór wstępują do armii powstańczej.
“Dużo Rosjan widząc, że tutaj walczy Polak, pomyślało i przyjechało. Mnie ochotnicy z Rosji mówili tak: skoro Polak za nas walczy to nam tym bardziej trzeba wesprzeć sprawę”
Dariusz Lemański artylerzysta- pytam go więc co uważa o zarzutach prowadzenia ostrzału z osiedli mieszkalnych.
“Nie, nie,nie ! Ukropom wierzycie? Kiedy oni prawdę powiedzieli?”dalej tłumaczy, jak artylerzyści wyjeżdzają poza miasto, na tereny opuszczone i tak się “rozpakowują” na pewien czas. Robią tak dlatego, aby ludzie mogli normalnie żyć i żeby w odwecie Ukropy nie strzelały w miasta. Przecież tutaj większość ludzi jest stąd, więc jak mieliby narażać swoich bliskich na odpowiedz artyleryjską? Szybko ludzie staneliby przeciwko władzom.
” Poza tym wjazd na osiedle sprzętu? <śmiech> przecież to nie maluch”
“Ludzie w strefie walk opowiadali nam o ukraińskich patrolach sprawdzających, czy w budynkach nie ma wrogów.Im się nie chce ryzykować,więc wrzucają granaty do środka, do piwnic. Teraz coś czego pewnie wam nie powiedziano- w tych piwnicach ukrywają się przed ostrzałem ludzie. Rodziny z dziećmi. Oni (ukraińscy żołnierze) są tacy święci? Wszyscy im kurwa brawo biją, a wyobraż sobie, że w tej piwnicy ukrywa się twoja matka.”-opowiada z przejęciem .”Popatrzcie na naszych polityków w Polsce, żadnemu z nich nie chce się ruszyć dupy, aby zobaczyć, jak tutaj ludzie żyją-biednie, ale solidarnie. Dla polityków liczy się tylko to co Ukropy powiedzą”-ciężko się nie zgodzić,przekaz medialny,polityczny jest całkowicie jednostronny, całkowicie zakłamany.
Darek nie wierzy w pokój, dopóki Stany Zjednoczone (poprzez Polskę i inne kraje) nie przestaną mieszać, tak długo nie będzie mowy o jakimś pokoju. Donbas chce pokoju, ale rozbroić się nie pozwoli. Jego kompanii namawiają go, aby juz tutaj został- braterstwa broni sięnie zapomina,a dowódca zapowiedział, że żaden jego żołnierz na lodzie nie zostanie. Może Dariusz kogoś pozna i zapuści tutaj korzenie? Może juz poznał? Mnie tylko zastanawia dlaczego Ania zaczeła się uczyś polskiego… .
Co Darek chce przekazać swoim rodakom w Polsce?
“Czekamy na każdą parę rąk- każdy jest potrzebny”
http://tragediadonbasu.net/?p=237
6 Comments
Adam
gorąco pozdrawiam p. Lemańskiego
Croll
Trzymam kciuki za Darka i za całą sprawę Noworosji ! Oczywiście że Polacy jako naród w znakomitej większości nie popierają tzw. rządu polskojęzycznych pajaców z Warszawy i ich propagandy medialnej i działań antyrosyjskich ! Dobrym przykładem jest ta oto piosenka pamięci Polaków: https://www.youtube.com/watch?v=xJWAiPM3wrw#t=131
funrer
Gdyby podroż byłą taka prosta to już bym tam siedział
z Łodzi
Panie Darku ! Polacy często zazdroszczą Panu nie tylko odwagi , ale i charakteru . Często spotykam się z opinią ,że ludzie w Polsce pomogliby w jakiś sposób , ale boją się tutejszej bezpieki . //// Obrał Pan bardzo szczytny cel – pomoc dla ludzi którzy chcą być wolni od faszystowskiego banderyzmu . Gdyby nie dzieci i moje inwalidztwo , dołączyłbym do Pana . Powodzenia ! … dla Pana i całej Noworosji .
Michaś
Pan Dariusz jest bohaterem dla wielu w Polsce. Stał się nawet czymś więcej – symbolem zmian i tego, że jeśli się chce stanąć po słusznej sprawie – można to zrobić bez względu na wiek, stan majątkowy czy poglądy.
Croll
Jeszcze raz wstawiam, bo myślę że trzeba to rozpowszechnić. W obliczu propagandy warszawskiej niech nie myślą na ukrainie że Polacy są jakimiś wrogami Rosji, czy Noworosji – są wrogami ale banderowców!!! Te słowa polskiej piosenki trzeba rozpowszechniać (кровь врага – русские субтитры – rosyjskie napisy można włączyć )
https://www.youtube.com/watch?v=xJWAiPM3wrw
https://www.youtube.com/watch?v=OxSfnrh1l8Y
tekst:
ukraińska krew to wroga krew, jestem Polakiem,
Żaden ukrainiec nie jest moim bratem,
W zgodzie z historią a nie na bakier,
Niesie mnie Prawda, nie powstrzyma żadna propaganda,
To walka o pamięć, nie wolno zapomnieć,
Co nam zrobili banderowcy, ich morderstw,
Gwałcili, zabijali kobiety a małe dzieci,
Kurwa nabijali na sztachety,
Kim trzeba być i co trzeba mieć w głowie,
Tak nie zrobi nawet zwierzę a co dopiero człowiek,
Co za nacja, to przeklęta swołocz
Która zarzyna sąsiada, który mieszka od lat obok.
A nasi politycy stają z nimi ramię w ramię
Lansując się na neo-banderowskim majdanie.
Obdzierając z godności bestialsko zamordowanych Polaków,
Wspierając potomków naszych katów.
Zamknij oczy i weź sobie to wyobraź:
Kobieta gwałcona na oczach jej Ojca.
Konające dzieci nabite na płotach,
Martwy mężczyzna z bagnetami w oczach.
Zarżnięta Matka z flakami na wierzchu.
Unoszący się zapach krwi w powietrzu.
Wyobraź to sobie siostro, bracie zanim,
Zsolidaryzujesz się z ukraińcami !
x2
Nie zabijali tak po prostu, to sprawiało im radość,
Cięli Polki od waginy po szyje żywcem, słabo
Aż się robi człowiekowi kiedy o tym wszystkim myśli,
I ja mam się bratać z ich potomkami ? NIGDY !
My Polacy nosimy w sercach blizny historii,
O Wołyniu, o zabitych Bliźnich nikt nie zapomni,
Rodziny, małe dzieci, tortury, bestialskie mordy,
Przecież to robili właśnie oni, banderowcy,
A Ty jak chcesz, to pal za ich potomków świeczki w oknach,
Ja tego nie zrobię, bo myślę o Naszych przodkach,
Kiedy to robisz, to przewracają się w grobach,
Bo bratasz się z tymi, co mają banderę za Boga,
I przestań mi gadać, że mam ludzkie życie za nic,
I tak nigdy w życiu nie przeleję krwi za nich,
Jak trzeba będzie, to przeleję krew w obronie Naszych granic,
NIGDY NIE ZBRATAM SIĘ Z ukraińcami !
Zamknij oczy i weź sobie to wyobraź:
Kobieta gwałcona na oczach jej Ojca.
Konające dzieci nabite na płotach,
Martwy mężczyzna z bagnetami w oczach.
Zarżnięta Matka z flakami na wierzchu.
Unoszący się zapach krwi w powietrzu.
Wyobraź to sobie siostro, bracie zanim,
Zsolidaryzujesz się z ukraińcami !