Dzień Podległości Ukrainy

24 lata temu Ukraina ogłosiła niepodległość od kraju, który ją faktycznie stworzył. Dla mnie trochę niejasne jest dlaczego na Ukrainie świętuje się umowną datę opuszczenia przez nią Związku Radzieckiego, a nie na przykład II Uniwersal z dnia 20 listopada 1917, który swoją drogą zapowiadał referendum na terenie Chełmszczyzny o jej przynależność terytorialną, a ukraińskość Podola i Wołynia określił jak bezsprzeczną. Pokłosiem tego uniwersału stało się ogłoszenie przez Ukrainę niepodległości w dniu 22 stycznia także wobec bolszewików. Pózniej przyszła wojna z Polską rozpoczęta ukraińskim atakiem na Lwów, walki kilku państw ukraińskich między sobą, z bolszewikami, z białymi, z Mancho itd.aż wreszcie na froncie pozostaje tylko Ukraińska Socjalistyczna Republika Radziecka stowarzyszona z ZSRR- w wielkim skrócie mówiąc.

O niepodległość ciężko pomawiać Ukrainę czasów radzieckich, aczkolwiek była ona min. współzałożycielem ONZ (w którym obecna zapomniała się zarejestować). Jednak to dzięki woli ZSRR do państwa kijowskiego przyłączono wschodnie ziemie polski, Krym, oraz zachodnie kresy rosyjskie: Donbas. Dosyć swoista ta okupacja….

W dniu dzisiejszym w Doniecku, staraniem organizacji społecznych Młoda Republika, oraz Doniecka Republika, pod pomnikiem Tarasa Szewczenko zorganizowno happening “Dzień podległości Ukrainy”.
Przesłaniem wydarzenia było podkreślenie tego, że obecnie Ukraina utraciła swoją niepodległość na rzecz Stanów Zjednoczonych, oraz Unii Europejskiej. Utraciła ją wraz ze swoją godnością, od kiedy to naczelnym zadaniem prezydenta Poroszenko, oraz premiera Jaceniuka stało się zabieganie o kolejne “jałmużne”. Samo z kolei państwo ukraińskie, zdaniem organizatorów, pogrąża się coraz bardziej w otchłań bankructwa i politycznych prześladowań.

Donieck takiej Ukrainy nie chce. Wobec tego Kijów rozpoczął “operację antyterrorystyczną”,która trwa od 504 dni. W jej wyniku zgineło 6362 ludzi, 70562 odniosło rany, a 12041 budynków uległo zniszczeniu. Taki jest bilans pokłosia Majdanu- tego, że część obywateli inspirowana przez zachodnie wpływy, dokonała “demokratycznego” zamachu stanu. Jak to bywa w takich sytuacjach, niemała część społeczeństwa opowiedziała się przeciwko takim działaniom- jeszcze w trakcie zamieszek w Kijowie, ludzie w Donbasie organizowali marsze sprzeciwu- jednak w ich trakcie nikt nie rzucał butelkami z benzyną w stronę nieatakującej policji (nikt z nich do dzisiaj nie usłyszał zarzutu). Oczywiście wielu ludzi wierzyło, że protesty przyniosą skutek i dzisiaj można im powiedzieć z pełną szczerością: zostaliście zwyczajnie oszukani.
Kijów pomimo tego, że powstanie Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej jest faktem, wciąż nie zmierza do pokojowego rozwiązania sytuacji, a wręcz pomimo posiadania przewagi wojennej, zmierza do utrzymania stanu wojny artyleryjskiej. Ostrzały “na oślep” donbaskich miast nie tylko nie stanowią wyjątku, ale są codziennością tej strony frontu.

Niejako w odpowiedzi na ukraińskie święto, w Doniecku podkreślono dzisiaj swoją niezależność. Na zebranie przyszło wg.mediów, około 5000 ludzi. Moim zdaniem mniej. Były to zorganizowane grupy z miast DRL, spontanicznie przyszło kilkudziesięciu ludzi.

Czołowym momentem happeningu było wysłanie symbolicznego specjalnego listu do prezydenta Poroszenko, z żądaniem zakończenia wojny.