Wspaniały film dokumentalny o tym wiekopomnym wydarzeniu autorstwa pana Andrieja Kondraszowa „Krym. Droga do Ojczyzny”; [„Крым. Путь на Родину”; Фильм Андрея Кондрашова] można obejrzeć na stronie kanału Rossija, chociażby na narrację prowadzoną bezpośrednio z panem Władimirem Putinem Prezydentem Federacji Rosyjskiej, który dokładnie omawia sytuację w jakiej przyszło mu podejmować decyzję w tamte trudne dni. Film jest w języku rosyjskim, trwa prawie dwie i pół godziny – doskonały sposób na spędzenie wieczoru.
Podstawy prawne działania stron w kwestii inkorporacji nie podlegają dyskusji, zwłaszcza w kwestiicasusu serbskiej Prowincji Autonomicznej Kosowo i Metochia, której aktu niepodległości wymuszonej bombami NATO zrzucanymi bez litości na Belgrad i inne miasta Serbii nie uznają wszystkie kraje Świata, w tym np. Ukraina i Rosja. Warto pamiętać, że nie ma co do tego jedności w samej Unii Europejskiej i NATO. Po prostu zmuszono demokratyczny rząd w Belgradzie, do porzucenia władzy administracyjnej nad jedną z prowincji niepodległej Serbii. Warto pamiętać też, że nie odbyło się w Kosowie żadne referendum, a mówiący o tym swego czasu Barack Obama po prostu się pomylił.
Dzisiaj Krym jest już zupełnie innym miejscem, jego bezpieczeństwa strzeże potężna armia federacji, pojawienie się zorganizowanych grup paramilitarnych z centralnej Ukrainy- przed którymi drżeli mieszkańcy Krymu – jest wykluczone. W mediach rosyjskich swego czasu pisano, że jedną z konieczności utrzymywania stanu podwyższonej czujności tamtejszych służb bezpieczeństwa jest ryzyko zamachów terrorystycznych ze strony różnej maści radykałów. Czy to z szeregów ukraińskich organizacji radykalnych, czy też ze strony islamistów, z których wielu ma być aktywnymi bojownikami w tzw. państwie islamskim, czy też szerzej w konflikcie wojny domowej w Syrii i Iraku. To ryzyko powoduje, że pod pewnymi względami, życie na Krymie może jeszcze nie wrócić do normy, a aktywność struktur bezpieczeństwa po prostu musi być podwyższona, ponieważ jest to warunek bezpieczeństwa całej wspólnoty.
Niestety ze względu na ukraińską blokadę transportu na Krym, pojawiły się tam różnego rodzaju problemy społeczne i gospodarcze. Wcześniej normalnie można było dostać się pociągiem z dużych miast Krymu do Moskwy. Dzisiaj, ze względu na brak współpracy ze strony Ukrainy, nie jest to już możliwe. Podobnie problemy są przy przekraczaniu granicy lądowej, której strona ukraińska nie uznaje. Najlepszym przykładem intencji nowych władców Ukrainy wobec ludności Krymu, który tak bardzo chcą posiadać, jest odcięcie dostaw wody specjalnym sztucznym kanałem, która służyła dla potrzeb rolnictwa. Rosjanie radzą sobie z problemami transportowymi, jednakże uciążliwość dotarcia na Krym drogą morską lub koszty dotarcia drogą powietrzną, powodują czasową izolację tego półwyspu oraz wzrost cen towarów, ponieważ wszystko kosztuje więcej.
Zachód również dołożył swoje w prześladowaniu ludności Krymu i przyjeżdżających tam turystów, ponieważ odłączono cały szereg usług świadczonych przez globalne koncerny. Przykładowo na Krymie nie działają bankomaty obsługujące sieci popularnych zachodnich systemów płatniczych. Jest to olbrzymia niedogodność dla tamtejszych mieszkańców. Poza tym banki ukraińskie zaprzestały działalności, przez co ludzie zostali odcięci od dostępu do swoich pieniędzy.
Do tych sankcji i utrudnień dochodzą jeszcze innego typu – w rodzaju zakazu wjazdu na Ukrainę, artystów rosyjskich, którzy wystąpiliby na Krymie itp. To wszystko jest nacechowane silną rusofobią, wyraźnie wskazuje charakter „ukraińskiej” troski o mieszkańców Krymu.
Pomimo sankcji i szykan – życie na Krymie toczy się normalnie, skala społecznego poparcia dla aktu dołączenia do macierzy przeczy wszelkim kłamstwom o „przymusowym wcieleniu”, czy też inne bajki. Oczywiście są na Krymie inne mniejszości, które nie w pełni są zadowolone ze zmiany stanu rzeczy, jednakże nawet wedle zachodnich standardów na tym właśnie polega demokracja, że decyduje większość, a nie mniejszość.
Tytułem podsumowania warto wziąć pod uwagę fakt, że słuszności faktu powrotu Krymu do Ojczyzny, nie negują nawet najwięksi „opozycjoniści”, silnie krytyczni wobec obecnych władz Federacji (w tym nawet tacy, których nazwisko nie padnie na naszym portalu, ponieważ to także ludzie o podejrzanej reputacji). To z pewnością zaskoczyło wiele osób na Zachodzie, ale tak wygląda rosyjska rzeczywistość, gdyż Krym dla Rosjan ma znaczenie emocjonalne i nikt, kto nazywa siebie Rosjaninem nie neguje obecnego stanu rzeczy, który jest po prostu naturalną i historyczną sprawiedliwością. Żeby było już zupełnie śmiesznie, dla wielu osób na Ukrainie, jest to również decyzja racjonalna, nie tylko z powodów historycznych, ale także z powodu ustrzeżenia Krymu przed losem Donbasu. Oczywiście jawnie dzisiaj takich poglądów nie można wygłaszać na Ukrainie, ale powoli nawet tam pojawiają się głosy o potrzebie uznania stanu istniejącego i powrotu do normalnych stosunków.
One Comment
Słowianin
Rosjanie mają wielkie szczęście, ze mają po swojej stronie prezydenta Rosji, który dba o rosyjskie interesy i o lud rosyjski.
“Polski rząd” zabezpiecza w głównej mierze interesy żydowskiej bankierskiej i handlowej międzynarodówki.
Polacy w Polsce niestety się już nie liczą. We własnym kraju są pariasami.
Nie dajcie się bracia i siostry Rosjanie wyrolować tak jak to stało się z Polakami.