Wczoraj zakończyły się w Polsce międzynarodowej ćwiczenia wojskowe „Anakonda-16”, gdzie podczas ich oficjalnego zakończenia w Warszawie, szef polskiego MON Antoni Macierewicz mocno podkreślił, że były one największymi ćwiczeniami w historii niepodległej Polski. Dodał również, że na tym „przecież nie kończymy. Odwrotnie. Rozpoczynamy sojuszniczą obecność na terenie Polski”.
Jednocześnie Macierewicz zapewnił, że za trzy tygodnie, podczas szczytu NATO w Warszawie, „będziemy mogli poinformować cały świat, że na terenie Polski i innych krajów flanki wschodniej i południowej stacjonować będą żołnierze NATO oraz Stanów Zjednoczonych”. Zdaniem ministra byłoby to niemożliwe bez trudu, jaki żołnierze włożyli w „Anakondę-16″.
„Dzisiaj przyszedł czas, żeby Polska powiedziała wam: dziękuję” – powiedział minister, zwracając się do żołnierzy.
Dodał również, mocno podkreślając, że:
„Dzisiaj przyszedł też czas, żeby powiedzieć wszystkim Polakom, ale i całemu światu: Sojusz Północnoatlantycki stoi na rubieżach i nie pozwoli nikomu naruszyć naszych granic”.
Zastrzegł przy tym, że ćwiczenia miały charakter obronny. Zaznaczył przy tym, że NATO broni niepodległości, wolności i demokracji, praw człowieka i „tego wszystkiego, co zbudowała cywilizacja chrześcijańska i zachodnia”.
Po uroczystości szef MON, pytany o udział polskiego wojska w operacji przeciw tzw. Państwu Islamskiemu powiedział, że „byłoby i nieodpowiedzialne, i nieroztropne, i nieskuteczne, gdybyśmy dostrzegali tylko zagrożenie wschodniej flanki, gdybyśmy (…) nie dostrzegali tego, że po uderzeniu ze Wschodu nastąpiło w ciągu ostatnich dwóch lat także uderzenie z Południa, że jest próba otoczenia i uczynienia z Europy rodzaju oblężonej twierdzy”.
„Tak jak my skutecznie domagaliśmy się współdziałania i solidarności NATO do obrony flanki wschodniej, tak samo mamy obowiązek rozumienia i współdziałania – na miarę naszych możliwości – z tymi państwami, z tymi narodami, które zagrożone są od południa” – dodał szef MON.
Podkreślił przy tym, że polskie „misje w Iraku i Kuwejcie mają charakter szkoleniowy, rozpoznawczy i wspierający, nie będą misjami bojowymi”.
„Myślę, że nikt nie zakwestionuje potrzeby szkolenia tych żołnierzy, którzy bronią ludności chrześcijańskiej w Syrii czy Iraku, ludności, która dzisiaj jest poddawana najbardziej brutalnej i okrutnej eksterminacji przez terrorystów” – dopowiedział Antoni Macierewicz..
A więc od wczoraj możemy być pewni, dzięki zapewnieniu Antoniego Macierewicza, że „sojusz północnoatlantycki stoi na rubieżach i nie pozwoli nikomu naruszyć naszych granic”.
Jakże błogo można teraz żyć z tą pewnością, że granice naszego państwa nie zostaną po wsze czasy zdekomunizowane. Nie pozostaje w związku z tym nam nic innego jak Antoniemu Macierewiczowi za to być tylko wdzięcznymi , że dzięki jego wytrwałości i osobistemu męstwu oraz poniesionym trudom, w nieco tylko ponad pół roku, osiągną więcej dla zapewnienia nam i światu tego zwodniczego poczucia bezpieczeństwa niż wszystkie poprzednie polskie rządy w ciągu ostatnich 27 lat III RP. Jak sądzę dla upamiętnienia tego wielkiego męża stanu, którego łaskawy tym razem dla Polski powiew historii nam przysłał, należałoby już dziś zatroszczyć się o odpowiednie uczczenie jego osoby stawiając na jego cześć liczne pomniki i nazywając jego imieniem główne ulice i place w każdym mieście w Polsce.
A więc ten wcześniejszy niestrudzony inkwizytor dekomunizacji, następnie główny śledczy w przewodzonej przez siebie samego sławnej już na świat cały komisji badającej przyczyny katastrofy polskiego samolotu rządowego pod Smoleńskiem, której przebieg prac był z zapartym tchem obserwowany przez międzynarodową opinię publiczną, zapewnił nas, że granice pozostaną nienaruszone, nad czym pieczę będzie sprawował sojusz północnoatlantycki pod nadzorem Antoniego macierewicza, a więc i siłą rzeczy nie zostaną one również zdekomunizowane.
I wszystko byłoby ok! gdyby nie ten mały smrodek, jaki zaczął się ostatnio unosić wokół jego krystalicznie czystej i niezłomnej postaci bohaterskiego bojownika z komuną i węszącego w każdym donosiciela i TW komunistycznej bezpieki a obecnie pełniącego rolę zatroskanego ministra MON, który chce za wszelką cenę zapewnić- nam i światu- bezpieczeństwo:
comments powered by HyperComments