Film powstańców o traktowaniu jeńców pojmanych w trakcie ostatniej próby odbicia lotniska jest skierowany do ludności Donbasu, oraz do ukraińskich żołnierzy- to jest odpowiedz na wszystkie pytania z nim związane.
Specjalnie zmontowano taki materiał, aby pokazać rodakom, że żołnierze powstania będą walczyć i się nie poddadzą. Z kolei do ukraińskich ATO-wców wystosowano prosty przekaz: nie przyjeżdżajcie, bo zginiecie. Scena z mózgiem jest tutaj wymowna.
Giwi równie dobrze mógłby powiedzieć: „nie zginiecie z honorem, zeżrecie własne pagony i zdechnięcie” i taki przekaz jest czytelny i powoduje agresywną odpowiedz zachodu. Tylko, czy ta odpowiedz jest szczera?
Zdjęcie noworosyjskiego jeńca na którym parwoseki dokonują egzekucji, nie spotyka się z żadnym komentarzem w mediach. Natomiast jak ognia unika się stwierdzenia czyje pociski zabijają cywilów w Doniecku i nie tylko w nim. W samym wczorajszym (29.01.15) ostrzale zginęło 11 ludzi. Jest to tragiczna rzeczywistość Donbasu do którego przyszła armia ukraińska. Argument, że pierwsze bojówki powstańcze złożone z chłopaków z wiatrówkami to regularna rosyjska armia potraktuje cisza, aby nikogo nie obrażać.
W emitowanym materiale pojawia się kilka pytań, które trzeba postawić.
Jeden z pojmanych mówi, że przyjechał do Donbasu dla pieniędzy i zgłosił się do artylerii. Artyleria to jest takie coś co codziennie zabija ludzi w Doniecku, a on się sam zgłosił do zabi…do pracy.
Kompletnie niezauważona jest rozpacz ludzi, którzy witają ATO-wców. Ich cierpienie bijące z każdego kadru ma być nic nie warte wobec tego, że jeńców nie potraktowano kawą i ciastkami. Rodziny mieszkańców, sąsiedzi, są pod ciągłym ogniem i zginęły ich już tysiące, ale z mediów bije prosty przekaz, że to terroryści. Jeżeli nie da się zrobić akrobacji, że „ktoś” ostrzelał ludzi na przystanku, albo akurat żaden ukraiński polityk nie palnie, że to powstańcy siebie ostrzelali, to w mediach informacji nie zobaczymy zwyczajnie. Natomiast kiedy ktoś je pokaże to zostaje automatycznie najemnikiem/propagandzistą/terrorystą.
Obejrzyjcie jeszcze raz materiał i spójrzcie na cywilów, mieszkańców miasta niemal codziennie bombardowanego przez ukraińskich artylerzystów. Zwróćcie uwagę, dlaczego o nich się nie mówi inaczej jak przez pryzmat „szukania haków na Rosję”. Spójrzcie jak mówią, jak krzyczą i płaczą, że są u siebie i kto do nich strzela. Popatrzcie co myślą i czują ludzie o których odwrócił się świat.
Pomyślcie, że wasze dzieci giną na szkolnym boisku, że wasze matki wychodzą na zakupy i nigdy nie wracają zabite w autobusie. Pomyślcie, że ten który wydał rozkaz ataku jest w waszych rękach. I zróbcie mu kawę.
3 Comments
wojtas
http://ru.tsn.ua/politika/doneckie-kiborgi-pokazali-na-foto-chto-delayut-s-plennymi-boevikami-394964.html
To takie podwójne standardy
wojtas
wojtas
POlscy politycy
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/samosad-nad-prof-boguslawem-paziem/e7yzb
Wielu polskich polityków tak z koalicji rządzącej, jak i opozycji, swoim chamstwem i prostactwem, łamie wszelkie normy, nie ponosząc za to jakiekolwiek kary. Tak jak na przykład “bohaterowie” tzw. afery podsłuchowej Radosław Sikorski czy Bartłomiej Sienkiewicz (…). Pytam więc w sposób oficjalny prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, dlaczego minister , który w czasie swego urzędowania obraża Polskę i jej obywateli stwierdzeniami typu „państwo polskie istnieje teoretycznie, praktycznie nie istnieje” oraz „ch…, dupa i kamieni kupa” nie ponosi żadnej kary, a obywatel nie będący politykiem za swój prywatny wpis na FB ma taką karę ponieść? Na dodatek w wyniku samosądu, a nie działań prawnych?
Poleć
64
Udostępnij
Share on facebook Share on twitter Share on email Share on wykop More Sharing Services
19
Skomentuj
Komentarze
79
Okładka książki pod redakcją prof. B. Pazia, fot. Scan – wł. Autora
Okładka książki pod redakcją prof. B. Pazia, fot. Scan – wł. Autora
Pod koniec lat 80. ubiegłego wieku, gdy w Polsce panowała jeszcze komuna, spotkałem młodego człowiekiem, który jadąc w nocy samochodem przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle. Został on zatrzymany przez patrol ORMO (Ochotnicze Rezerwy Milicji Obywatelskiej), który od razu wymierzył mu “sprawiedliwość ludową”, bijąc go gdzie popadnie gumowymi pałkami. I to tak mocno, że chłopak wylądował w szpitalu. Oczywiście złamanie przepisów drogowych było rzeczą naganną, ale wymierzona kara była niewspółmierna do przewinienia. Co więcej, wymierzoną ją bez sądu i bez prawa do jakiekolwiek obrony. Typowy samosąd.
REKLAMA
Przypominam to wydarzenie, bo w tych dniach w wyniku wspólnej akcji “Gazety Wyborczej” i Frondy.pl. oraz Niezaleznej.pl, będącej mutacją “Gazety Polskiej”, doszło do podobnego samosądu. Tym razem nad dr. hab. Bogusławem Paziem, profesorem Uniwersytetu Wrocławskiego. Poszło o jego wpis na zamkniętym profilu na FB, który to wpis wywołał ogromne emocje. Prokuratura wszczęła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, choć w wielu innych wypadkach, o stokroć gorszych, zachowuje ona całkowitą bierność. Rektor Uniwersytetu Wrocławskiego, prof. dr hab. Marek Bojarski przekazał sprawę do komisji etyki i rzecznika dyscyplinarnego. Zanim jednak prokuratorzy, członkowie komisji i rzecznik podjęli jakiekolwiek działania, to Jego Magnificencja był łaskaw zawiesić profesora na okres sześciu miesięcy, odbierając mu na ten czas – uwaga! – połowę należnego mu wynagrodzenia. Równocześnie wspomniane media jak na komendę przeprowadziły “szturm generalny” na profesora, atakując jego dobre imię i nie dając mu prawa do jakiegokolwiek obrony. Co więcej, Fronda.pl, która prawem kaduka mianowała sama siebie “portalem poświęconym”, znieważyła publicznie naukowca, nazywając go “ewidentnym agentem wpływu Putina”.
Dlatego też dołączyłem do grupy osób, które stanęły w obronie prof. Bogusława Pazia. Nie dlatego, abym akceptował wspomniany wpis na FB, ale dlatego, że uważam, iż wszelkie samosądy, lincze medialne lub nagonki personalne nie powinny być dopuszczalne w Polsce, która na szczęście nie jest ani amerykańskim Dzikim Zachodem, ani kijowskim Majdanem, ani Państwem Islamskim. Poza tym jako były członek opozycji demokratycznej w PRL i współpracownik podziemnej “Solidarności” pamiętam zbyt dobrze te czasy, kiedy to “Trybuna Ludu” i “Żołnierz Wolności” na partyjne polecenia wykańczały ludzi myślących inaczej niż komuniści. Także ich znajomych.
Z kolei organizatorzy obrony słusznie zauważyli, że wśród mediów atakujących prof. Bogusława Pazia znalazły się także te, które nie tak dawno solidaryzowały się ze skrajnie lewicowym pismem “Charlie Hebdo”, notorycznie obrażającym poprzez prymitywne karykatury różne religie i ich wyznawców. Trzeba też podkreślić, że wielu polskich polityków tak z koalicji rządzącej, jak i opozycji, swoi chamstwem i prostactwem, łamie wszelkie normy, nie ponosząc za to jakiekolwiek kary. Tak jak na przykład. “bohaterowie” tzw. afery podsłuchowej Radosław Sikorski czy Bartłomiej Sienkiewicz. Nikt też nie pozbawił ich połowy pensji. Pławią się oni nadal w luksusach i nadal też występują w mediach jako tzw. “autorytety moralne”. Pytam więc się w sposób oficjalny prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, dlaczego minister konstytucyjny, który w czasie swego urzędowania obraża Polskę i jej obywateli stwierdzeniami typu „państwo polskie istnieje teoretycznie, praktycznie nie istnieje” oraz „ch…, dupa i kamieni kupa” nie ponosi żadnej kary, a obywatel nie będący politykiem za swój prywatny wpis ma taką kare ponieść? Na dodatek w wyniku linczu, a nie działań prawnych? Zachęcam też pana prokuratora generalnego, aby czasami przeczytał posty np. na portalu Niezalezna.pl, którego forum, ściśle kontrolowane przez Tomasza Sakiewicza i jego podwładnych, stało się autentycznym rynsztokiem.
Dodam, że cała ta sprawa ma drugie dno. Prawdziwą przyczyną bowiem tego bezwzględnego ataku jest wznowienie głośnej już książki pt. “Prawda historyczna a prawda polityczna w badaniach naukowych. Ludobójstwo na Kresach południowo-wschodniej Polski w latach 1939-1946”, której profesor jest redaktorem, a której poszerzone wydanie ukazało się w tych dniach, także w języku rosyjskim. Planowane są też wydania w języku angielskim i ukraińskim. Książka ta, o której pisałem już w jednym z felietonów, jest pokłosiem konferencji naukowej, która odbyła się na Uniwersytecie Wrocławskim. Zawiera ona artykuły wielu autorów, którzy od lat wbrew tzw. poprawności politycznej walczą o prawdę o ludobójstwie dokonanym przez nacjonalistów ukraińskich z UPA i SS Galizien na obywatelach Drugiej Rzeczypospolitej, w tym też na Żydach i Ormianach oraz sprawiedliwych Ukraińcach. Niektóre z tych artykułów są krytyczne do tzw. mitu Jerzego Giedroycia, na którym środowiska tak “Gazety Wyborczej”, jak “Gazety Polskiej” buduje swoje własne mity. A tej krytyki oba środowiska, wspierające tak sojusz wojenny z prezydentem-oligarchą Petro Poroszenką, jak i przepompowywanie 100 milionów euro z kieszeni polskiego podatnika na skorumpowaną Ukrainy, z pewnością nie przebaczą. Będzie więc dalsze rzucanie błotem i kamieniami. Także w inne osoby.
Dlatego też bardziej zachęcam wszystkich tych, którzy są przeciwko tym skandalicznym metodom oraz przeciwko wprowadzaniu cenzury i “”czyszczeniu” wyższych uczelni z niezależnie myślących pracowników naukowych, do włączenia się do akcji pt. “Stajemy w obronie. prof. Bogusława Pazia”. Link do akcji na FB https://www.facebook.com/events/1532619530335864/?ref=22 oraz na stronie internetowej …
»