Kim dzisiaj jest człowiek w burżuazyjno-kapitalistycznej demokracji? Praktycznie nikim. Obiektem biologicznym. W realnym życiu nad prostym człowiekiem wznosi się piramida urzędników połączona z korporacyjnymi interesami wspieranymi miliardami w budżecie pochodzącymi z zebranych podatków. Urzędnik może bezczelnie kraść, podejmować najgłupsze decyzje, a szary człowiek jest wobec tego całkowicie bezsilny. Każdego dnia wyglądając przez okno widzicie jak władze miejskie zabierają pieniądze, zamiast zrobić coś użytecznego dla ludzi. Jednakże zwykły człowiek jest bezsilny, aby coś zrobić. Formalnie, raz na kilka lat może przyjść do lokalu wyborczego i rzekomo w ten sposób wywrzeć wpływ na swoje życie. Jednak jeżeli się bliżej przyjrzeć to okazuje się, że wybory są zwykłym przekrętem. Bo kogo wybiorą? Tego, który jest najbardziej widoczny w telewizji, czy prasie. A to kosztuje. Wyborca nie ma swoich gazet i swojej telewizji, a jeżeli są to mają marginalny zasięg i wpływ. Natomiast główne media są kontrolowane przez bogaczy-oligarchów, albo państwowych urzędników. Więc kogo wybiorą oni, tego wybierze “elektorat”. Niewygodnych zakrzyczą, a później uciszą.
Z tego powodu rozpoczęła się przerażająca degradacja narodu rosyjskiego. Staliśmy się naiwnymi obywatelami, którzy nie rozumieją nic , albo niewiele z tego co dzieje się w gospodarce. Którzy nie rozumieją podstawowych rzeczy i nie są w stanie nawet pojąć, gdzie znajdują się ich fundamentalne interesy. Masy nie rozumieją co to są podatki, cła, opłaty, polityka kredytowa, industrializacja i jaki mają one wpływ na ich życie. Poradzieccy mieszczanie niejako po cenach dumpingowych, poprzez archaiczną świadomość, stali się łupem chciwców i demagogów. Rozpowszechnia się brak woli odpowiedzialności, społeczna apatia. Ludzie są skłonni, mówiąc obrazowo,oddawać swoje złote koraliki za kilogram kaszy gryczanej. Głosują na tych, którzy ich okradają, ponieważ nie rozumieją otaczającej ich rzeczywistości.
Nowoczesny system chwalonej tzw. “liberalnej demokracji” sformowanej przez elity resztek po ZSRR, po 1991 roku stał się synonimem kpiny. Po pierwsze- udział w wyborach jest drogi, bardzo drogi. Natychmiast powstał “biznes demokracji”.Umiejący dobrze kłamać oszuści zawsze znajdą sponsorów, ponieważ pieniądze jakie stworzą takie surogatki i tak się zwrócą- dotacje, redystrybucje majątków, itp. Czasami bogaci ludzie sami stają do wyborów stając się burmistrzami, radnymi, ministrami, prezydentami- a później zwracają sobie taką inwestycję. I kwitnie korupcja.
A szeregowy wyborca, niewolnik, pozostaje w martwym punkcie. Odwołać swojego “wybrańca”? Jak? Taki człowiek może bezkarnie kraść i się śmiać z ludzi mówiąc: “a co mi zrobicie? do wyborów cztery lata, a w ich czasie i tak znowu wprowadzę was w błąd”. I takie rzeczy nieustannie odbywały się w rodzinnym Donbasie przez ostatnie ćwierć wieku. Przemysł “elektorat” stał się bardzo nowoczesny. Wybrany w wyborach człowiek automatycznie oddziela się od elektoratu, staje ponad nim. Jest poza kontrolą. Bardzo często ludzie odda swój głos nie wiedząc na kogo- urzeczeni reklamami i spotami wyborczymi.
Naturalnie teoretycznie można się skrzyknąć, uruchomić mechanizm odwoławczy, ale właśnie- teoretycznie. Na to potrzeba mnóstwo czasu, pieniędzy i wysiłku. Kiedy ostatni raz słyszeliście o odwołaniu jakiegoś posła. Przykładowo w Stanach Zjednoczonych wybory stały się już astronomicznie drogie, niedostępne dla zwykłego obywatela, poza jego zasięgiem. Bogaci tworzą już odrębną kastę.
Co może zrobić zwykły człowiek? Tylko wyjść na ulicę w ramach protestu. A przeciwko niemu władze rzucą siły policyjne. Jeżeli panuje dyktatura to prędzej, czy później wybucha wojna domowa. A jeżeli panuje demokracja?
Gdzie tkwi wyjście z tego impasu? Doświadczenia Związku Radzieckiego nam tutaj nie pomogą, owszem władza wtedy dbała o ludzi, ale panowała w niej swoja własna hierarchia. Grupy społeczne w ZSRR stawały się hermetyczne, dzieci przejmowały stanowiska rodziców. Koniec końców kraj zamienił się w to co widzimy dzisiaj: urzędnicy-bandyci-oligarchowie przywłaszczyli sobie majątki i zamknęli dostęp do władzy.
Całość TUTAJ