Dziewiętnaście rakiet systemu Grad- tyle uderzyło w główny plac kopalnii “Szeglowskaja” w Makiejewce. Za jednym razem 19 pocisków, a takich ostrzałów były cztery. Kopalnie Doniecka znajdują się w większości w zachodniej części miasta, które stało się rejonem działania artylerii zachodnio-ukraińskiej. Mieszkańcy mikro-obszaru Trudowskiego mówili nam o celowych ostrzałach ich “szacht”.
Obecnie pracuje tylko jedna doniecka: kopalnia im. Kalinina znajdująca się po drugiej stronie rzeki Kalmius, patrząc z centrum. W Makiejewce pracuje ich kilka. W większości na 30-40% obrotach. Brakuje ludzi, bardzo wielu górników wraz z rodzinami opuściło Donbas uciekając przed wojną. Życie na powierzchni pod ostrzałem jest niebezpieczne, ale dotyczy to także “dołu”. Kilkukrotnie dochodziło do sytuacji, że siły ATO skierowały ogień na zaplecza techniczne, przez co górnicy nie mogli wyjechac- dodajmy do tego, że donbaskie kopalnie są jednymi z najniebezpieczniejszych w Europie. Wysokie stężenie min. metanu, niedofinansowanie sprzętu- często przekłada się na życie ludzkie.
Zaproszeni zostajemy do zjazdu, zanim zdążymy o to poprosić. Salikov, nasz przewodnik po kopalni prowadzi nas do szatni. Otrzymujemy roboczą odzież jak każdy, kaski, lampy. Krótkie przeszkolenie, czyli stare dobre “żeby nie było, że bez BHP” i w drogę. Jeszcze pożegnać na jakiś czas świeże powietrze, oraz promienie słońca i już zatrzaskują się drzwi windy.
Zjeżdzamy najpierw 900 metrów w dół. Stamtąd zjeżdzamy taśmami jeszcze niżej na poziom -1200 metrów. Po 30 minutowym spacerze docieramy do chodnika. Wyskość: około metra, może trochę więcej.Na kolanka i do przodu/w dół.
Znajdujemy się na głębokości 1200 metrów, górnicy pracują jeszcze 240 metrów niżej. Od czasu do czasu silny przewiew, oczyszcza powietrze z wszechobecnych drobinek pyłu. Ostrego wdzierającego się w oczy, drażniącego gardła. Poruszamy się po torowisku, czasem kiedy jest stabilniej- poboczem. Taśmy wyciągają materiał z oczyszczanego przejścia- tym się głównie dzisiaj zajmują na tym odcinku. Życzliwe przywitania, od roku była tu tylko jedna ekipa telewizyjna i stwierdziła, że “pierwszy i ostatni raz”.
Pracuje kombajn- najpierw woda, zapobiegnie to zapyleniu i tak ciężkiego powietrza, oraz co ważniejsze: iskrzeniu. Dookoła są czujniki metanu, tutaj nie ma prywatnych podspółek, więc nie ma nacisku, aby za wszelką cenę wydobyć jak najwięcej: jest metan, natychmiastowy wyjazd. Jednak czujnik może zawieść, a iskra może zabić. I wielu zabiła.
Aleksander pracuje w górnictwie 20 lat, nie uważa swojego zawodu za coś nadzwyczajnego, trzeba się przyzwyczaić i tyle. I działać wspólnie, najważniejsze: na dole nie ma pracy indywidualnej.
Ile zarabia górnik? Nikt nie chce powiedzieć.Wynagrodzenie zależy od wykonywanej pracy, od 4000 hrywien do 15000. Jednak w skutek wojennej zawieruchy ceny wzrosły średnio o 30%, a zarobki utkneły w miejscu. 75% wypłaty jest na czas zawsze- pozostała część jest dopłacana, wynika to z zablokowania przez Ukrainę kont kopalni, uniemożliwiając ich działanie. W odpowiedzi na co spółki zarejestrowały swoją działalność w Donieckiej Republice Ludowej i oświadczyły, że pracy przerywać nie będą o ile tylko będzie to bezpieczne.
I tak wracamy do początku. Mieszkańcy i “Trudówki”, gdzie robiliśmy reportaż min. o ludziach żyjących w schronach, tak i mieszkańcy okolic kopalni Kommunar 22, gdzie byliśmy w pazdziernik, mówią to samo: opowiadają ocelowym ostrzale infrastruktury.
Górnictwo jest obecnie główną gałezia gospodarki Donbasu, a także symbolem rejonu. Ogień wymierzony w kopalnie łamie i fundusze i ducha mieszkańców o wiele bardziej niż mogłaby to zdziałać przegrana bitwa powstańców, a jak widać wojska ATO-wskie wygrywaniem walk poszczycić się nie mogą dotąd. Mają za to bogate “doświadczenie” w ostrzeliwaniu miast, kopalnii…wojna z terroryzmem.
Wyjazd. Winda porusza się już wolniej, a zmiana ciśnienia tak nie dokucza. Kilka przystanków pomiędzy grodziami, aby wyrównać temperaturę ciała- przechodząc szybko z gorącego chodnika w niemal lodowate trasy wyjazdowe można szybko zachorować.
Donbas przejawia kolejną ceche wspólną z polskim Górnym Śląskiem: los górnictwa. I tutaj i tam zamknięto większość kopalń. Tylko w Donbasie zamknięto ze względu na ATO i z czasem praca zostanie wznowiona, tymczasem na Śląsku… .
Анна Триксель & Dawid Hudziec
One Comment
dunkelblau.pl
Swietny reportaz. Doskonala robota! Wszystkiego dobrego gornikom z DNR i Panu rowniez Panie Dawidzie!
Pozdrawiam ze Sląska.