Zgodnie z porozumieniami zawartymi pomiędzy Ukrainą, a Doniecką i Ługańską Republiką, nazywanymi potocznie jako “Mińsk II”, na terenach kontrolowanych przez donbaskie państwa nie mogą odbyć się obecnie właściwe wybory samorządowe. Zgodnie z tym, Ukraina zobowiązała się do wprowadzenia zmian w konstytucji, aby mozliwe było nadanie Donbasowi specjalnych uprawnień regionalnych- zasadniczo Donbas stałby się państwem w państwie.
Przedstawiciel Ługańskiej Republiki Ludowej Vladislav Dejnego przekazał drogą elektroniczną projekt takich zmian w ustawie zasadniczej, jednak strona ukraińska utrzymuje, że nigdy go nie otrzymała.
“Nie posądzam pracowników ukraińskiej rządowej administracji o to, że nie umieją obsługiwać poczty elektronicznej, sam nie otrzymałem informacji zwrotnej, że e-mail nie dotarł do adresata. Pamiętam jednak sytuację, że w Mińsku jeden z ukraińskich przedstawicieli zarzekał się, iż nie widział naszego projektu, tymczasem trzymał jego wydruk w dłoniach. W ten sposób nasi ukraińscy “koledzy” grają na zwłokę”- stwierdził Dejnego podczas spotkania z międzynarodową grupą obserwatorów w zeszłym tygodniu (cytat z pamięci).
Termin wyborów samorządowych w obu republikach był kilkukrotnie przekładany. Obecnie DRL deklaruje chęć ich organizacji w dniu 6 listopada, strona ługańska oświadczyła jedynie, że odbędą się one synchronicznie ze swoim donieckim bliźniakiem.
W dniu 2 października br. odbyły się jednak prawybory w obu republikach. Przez ten czas przebywałem w Ługańsku w charakterze obserwatora i na tym też poniżej się skupię.
Prawybory zostały zorganizowane za zgodą rządu, ale ich organizację, w tym koszty poniosły dwa główne ugrupowania polityczne: Pokój Ługańszczynie (Мир Луганщине), oraz Ługański Sojusz Ekonomiczny (Луганский экономический союз), przy wsparciu Federacji Związków Zawodowych Ługańskiej Republiki Ludowej. Zakazano tworzenia komitetów wyborczych, list partyjnych- każdy kandydat musiał startować w prawyborach samodzielnie. W ten sposób wprowadzono otwarty system wyborczy, który ma funkcjonować, jako przeciwieństwo jego ukraińskiego odpowiednika, gdzie wyborca głosuje na listę partyjną i faktycznie to ona decyduje o tym który kandydat dostanie się na stanowisko. Poza tym głównym celem było danie możliwości wyborcom poznania ludzi, którzy chcieli by brać aktywny udział w życiu politycznym i odwrotnie: zmobilizować kandydatów do spotkań z ludźmi i przedstawienia swoich planów.
Za pośrednictwem lokalnych mediów organizowane były debaty telewizyjne, także pomiędzy dwoma głównymi kandydatami na urząd mera Ługańska:Manolisem Pilawowem, a Wiaczesławem Swietlowem.
Fot: Евгений Ценценатов Galeria zdjęć pod tym linkiem
Moje wątpliwości wzbudził przebieg tego spotkania. Nie obowiązywał limit czasu na odpowiedz, zawsze jako pierwszy odpowiadał obecny mer, przez co jego konkurentowi pozostawało już jedynie ewentualne dopełnienie tematu. Brakło również możliwości, aby kandydaci zadawali sobie pytania nawzajem. Zapytałem pana Swietlowa, czy chce zgłosić taki obraz rzeczy, jako dyskryminujący jego osobę- odpowiedział jednak, że nie miał nic przeciwko takiej kolejności udzielania odpowiedzi, gdyż szanuje swojego konkurenta, a przed rozpoczęciem debaty jej kształt został z nim uzgodniony. Wobec tego nie mogę tutaj stwierdzić naruszenia standardów. Swoje spostrzeżenia przekazałem organizatorom. Dodam jeszcze, że w rozmowie ze mną pan Pilawow stwierdził, że debata przebiegała spokojnie ponieważ on również bardzo ceni i szanuje swojego konkurenta.
Jako obserwatorzy spotkaliśmy się również z kandydatami, którzy nie zgłaszali naruszeń, zamiast tego stwierdzali, że prawybory są konieczne dla rozwoju życia politycznego Republiki. Moją uwagę zwrócił jeden szczegół spotkania. Otóż ze względu na napięty grafik, kiedy zadawałem pytania rozmówcom, starałem się ich nakierować na przyczyny ich udziału w prawyborach, oraz udzielenie informacji, subiektywnych wrażeń z przebiegu kampanii. Po zakończeniu spotkania jeden z kandydatów wyraził swoje niezadowolenie z tego, że nie dano mu dostatecznie czasu na zaprezentowanie swojego programu politycznego- który nas jako obserwatorów zasadniczo nie powinien nawet interesować. Nie mniej w ten sposób ów człowiek pokazał, że zależy mu na jego działalności społecznej.
Kampanię zakończono w dniu 01.10.16, kiedy to obowiązywała pełna cisza wyborcza.
Ze względów technicznych swoją pracę obserwatorów rozpoczęliśmy z 20 minutowym opóznieniem, czyli o godzinie 08.00- w momencie otwarcia lokali wyborczych. Dla wyborców otwarto 80 lokali w 54 okręgach administracyjnych Ługańska, Aleksandrówki, oraz rejonu Jubilejnego, a także w terenach przylegających, jak np. przyfrontowy Krasnyj Jar.
Pierwszym odwiedzonym przez nas miejscem był Budynek szkoły nr 17:
W większości lokali wyborczych zwróciły moją uwagę tablice informacyjne opisujące kandydatów na których można głosować w danym miejscu. Nie stwierdziłem jednak agitacji politycznej, wyborczej, czy też promowania kogokolwiek:
Karty do głosowania, zależnie od okręgu można było głosować na: mera Ługańska, prezydenta dzielnicy, albo radnego:
Następnie udaliśmy się do lokalu wyborczego mieszczącego się w Ruskim Teatrze:
Standardowe miejsce do głosowania:
Szkoła nr 23:
Szkoła nr 67, Aleksandrówka:
Dystrykt Jubilejny, Szkoła nr 54:
Krasnyj Jar:
Oraz ostatni z odwiedzonych punktów mieszczący się w budynku dawnego Gosbanku:
Jak stwierdziłem podczas konferencji prasowej, starałem się znaleźć błędy, bądź naruszenia procedur, bądź standardów (pomimo braku zainteresowania ze strony OBWE, całość została wykonana wg. międzynarodowych standardów tejże organizacji), jednak w lokalach wyborczych w których przebywałem nie stwierdziłem żadnych nieprawidłowości- nie oznacza to oczywiście, że ich nie było gdzie indziej- ale ja ze swojej strony i na podstawie swoich obserwacji wystawiam organizatorom bardzo wysoką ocenę.
Moje zastrzeżenia wzbudziły jedynie niestaranne zapieczętowanie niektórych pieczęci na urna wyborczych, zwłaszcza w ostatnim lokali. Oczywiście nie oznacza to, że można było urny otworzyć, jedynie mogłoby to być wykonane lepiej. Poniżej fotografie urn i ich zabezpieczeń:
Każdy z lokali wyborczych był ochraniany przez dwóch- trzech policjantów, którzy za wyjątkiem Szkoły nr 54 przebywali poza budynkiem, przed wejściem. Podczas naszego przyjazdu w to miejsce jeden z funkcjonariuszy wszedł za nami i stał przy drzwiach- nie podejmując żadnych działań. Podobnie w budynku Gosbanku policja pilnowała miejsca do głosowania na korytarzu- lokal mieścił się na pierwszym piętrze, więc wynikało z logistyki. Nieco silniejsza ochrona była w Krasnym Jarze- jest to strefa przyfrontowa. Po zamknięciu lokali, przed budynkami wystawiono warty złożone już z Berkutu, który legitymował jedynie osoby zbliżające się do wejścia do ww. Spowodowane to było obawą przed możliwymi działaniami dywersyjnymi, do których na szczęście nie doszło.
O godzinie 20.00 zamknięto wszystkie lokale i przystąpiono do liczenia głosów:
Najpierw przystąpiono do niszczenia niewykorzystanych kart do głosowania, w tym celu odcinano lewy róg karty, a całość zabezpieczano. Potem odbyło się już właściwe liczenie głosów, przy udziale zagranicznych i lokalnych obserwatorów.
Ukraińskie media już w dniu głosowania informowały (o ile można użyć takiego słowa) o tym, ze ludzie boją się wyjść z domu, ponieważ uzbrojeni ludzie jeżdżą po mieście i zaganiają ludzi w lokale. Jest to oczywiście skończona brednia- takie sytuacje nie miały miejsca. Jak widać na zdjęciach, nikt do nikogo nie celuje z karabinu, a ludzie nie wyglądają na zastraszonych. Wprost przeciwnie, wielu przychodziło z dziećmi, którym sprawiała radość wrzucania do urn kart. Dla strony ukraińskiej jest nie do zaakceptowania fakt, że mieszkańcy Donbasu podejmują decyzję bez oglądania się na zdanie władz w Kijowie toteż próbowały zdyskredytować całą ideę prawyborów na wszelkie możliwe sposoby. Tymczasem całość odbyła się zaskakująco sprawnie i w porównaniu z chociażby ostatnimi wyborami samorządowymi na Ukrainie, czy też w Polsce (gdzie wygrywali kandydaci nie biorący w ogóle udziału w wyborach)- wszystko przebiegło wręcz wzorcowo.
3 października spotkaliśmy się z szefem rządu Ługańskiej Republiki Ludowej Igorem Płotnickim, który podziękował nam za naszą pracę, oraz wszystkie uwagi, które pomogą w udoskonaleniu procedury podczas wyborów właściwych, Zapytałem pana Płotnickiego o to, czy jeżeli się okaże, że któryś z urzędników państwowych (obecnie są oni wyznaczeni) podczas prawyborów otrzymał małe poparcie u wyborców, to czy będzie on zastąpiony przez kogoś kogo mieszkańcy (wg. głosowania) darzą większą sympatią. Szef rządu odpowiedział, że tak będzie, ponieważ priorytetem państwa jest wola mieszkańców- to stanowi esencję ludowej, demokratycznej republiki.
Dawid Hudziec.
Ps. Poniżej filmy z dnia wyborów autorstwa Grahama Philipsa:
- Будь в курсе последних новостей и интересных статей, подписывайся на наш канал «NovorossiaToday»
- Be aware of the current events and interesting articles, subscribe to our channel «NovorossiaToday»
- Pour ne rien manquer de la derniere actualite et des articles interessants, suis notre chaine Telegram en direct«NovorossiaToday»