Przedstawiciel na rozmowy w ramach grupy kontaktowej w Mińsku, Denis Puszilin:
„Zrobiliśmy kolejny krok w kierunku dialogu z Ukrainą. Na sugestię gwarantujących umowę podpisaną w Mińsku- Niemiec, Francji i Rosji- zgodziliśmy się na przesunięcie wyborów lokalnych w DRL z dnia 18 października 2015 roku. Wielokrotnie mówiliśmy, że Donbas potrzebuje spokoju. Dlatego też, po raz kolejny zdecydowaliśmy się zaufać gwarantom podpisanego porozumienia w Mińsku, którzy sprawią żeby Kijów przestrzegał realizacji umowy mińskiej. Zdając sobie sprawę, że naród ukraiński nie chce już walczyć, my również jesteśmy gotowi do rozwiązywania problemów na drodze bezpośrednich negocjacji. Jednak wszystkie decyzje podejmowane w związku z umową podpisaną w Mińsku, muszą być obowiązkowo ustalane w porozumieniu z Doniecką Republiką Ludową”
Tak więc, po podpisanym wczoraj dekrecie o przełożeniu terminu wyborów samorządowych w DRL na marzec przyszłego toku, sytuacja jest obecnie z punktu widzenia władz republiki bardzo klarowna i oczywista.
Polega ona na tym, że z jednej strony to państwa będące gwarantami podpisanej w Mińsku umowy pokojowej mają dopilnować aby była ona realizowana w sposób właściwy, a z drugiej strony czas do następnego terminu wyborów ma zostać wykorzystany przez stronę ukraińską do tego aby podjąć z władzami zbuntowanych republik bezpośrednie rozmowy w celu uzgodnienia spornych kwestii.
A jako, że kwestii tych jest bardzo dużo, i z pozoru wydają się one niemożliwe do sensownego rozstrzygnięcia, na drodze kompromisu zadowalającego obie strony konfliktu, może się okazać, że nawet przed 20 marca nie dojdzie do wzajemnego porozumienia.
Najważniejszymi sprawami na dzień dzisiejszy są: specjalny status dla Donbasu oraz w jaki sposób zostaną przeprowadzone w nim wybory samorządowe.
Kolejnymi kwestiami są: amnestia, kontrola granic, zapewnienie szerokiej autonomii w sprawach samorządności lokalnej- w tym służb porządkowych i specjalnych, wymiaru sprawiedliwości i sił samoobrony.
Jak widać; zrealizowanie wszystkich tych elementów umowy mińskiej spowoduje, że Donbas uzyskałby w ramach państwa ukraińskiego bardzo szeroką autonomię, zapewniającą mu całkowitą kontrolę nad żywotnymi dla siebie interesami.
Natomiast w zamian rząd w Kijowie odzyskałby utracone tereny zachowując suwerenność terytorialną, oczywiście z wyłączeniem Krymu.
Jednak z punktu widzenia władz centralnych, takie rozwiązanie nie wchodzi- jak na razie- w grę, gdyż zdają one sobie sprawę z tego, że zmiany konstytucji ukraińskiej, w kierunku możliwości uzyskania autonomii na wzór Donbasu prze inne regiony, spowodowałyby dalszy ruch odśrodkowy, w tym głównie wszystkich wschodnich obwodów oraz części obwodów południowych i oczywiście zachodnich, gdzie są silne wpływy radykalistów nacjonalistycznych.
Tym sposobem pełna kontrola nad obszarem państwa przez władzę centralną w Kijowie skurczyłby się do obwodów otaczających stolicę kraju.
Taka sytuacja doprowadziłaby do tego, że poszczególne regiony na drodze referendów mogłyby się odłączać decydując się na byt samodzielny albo też łączyć z innymi, lub w inne samoistne, organizmy państwowe.
Już dziś przykładowo można podać na jakie części mogłaby podzielić się hipotetycznie w przyszłości Ukraina. Oczywiście jest to jedna z wielu wersji oparta na preferencjach wyborczych, ale tak czy inaczej skleić ten twór w jedną całość będzie bardzo trudno, a może nawet jest to już niemożliwe.
Poniżej mapa przedstawiająca ewentualną sytuację terytorialną Ukrainy gdyby wprowadzono tam system federalistyczny do konstytucji:
Tak więc procesy, do jakich doprowadzono przeprowadzając militarną akcję pacyfikacyjną w ramach tzw. operacji antyterrorystycznej wobec ludności cywilnej Donbasu, są obecnie bardzo niekorzystne dla zachowania całości integralności terytorialnej Ukrainy.
Taki to jest skutek pochopnie podjętych decyzji na początku zeszłego roku.
Czy władze w Kijowie uporają się z tym problemem, czy też nadal podążać będą tragiczną drogą błędów, okaże się w najbliższej przyszłości, ale już dziś można powiedzieć, że Ukraina nie będzie taka sama jaką jeszcze była przez 20 lutym ubiegłego roku.
One Comment
ireneusz50
Zdając sobie sprawę, że naród ukraiński nie chce już walczyć – nie wierze by naród ukraiński kiedykolwiek chciał sie wzajemnie wyżynać, to tylko banderowskie organizacje militarne kierowane przez imperialistyczne i rewizjonistyczne siły zachodu doprowadzili do tej sytuacji, Po zaistnieniu pokoju na Ukrainie należy rozpocząć karanie winnych zbrodni przeciwko państwo i narodowi ukraińskiemu; Turczynowa, Awakowa, Tymoszenki, Kołomojskiego, Jarosza, Poroszenki, Kliczki, Tjahnyboka, Parubija, Naliwajczenki, Ljaszki czy Jaceniuka, trzeba także wyciągnąć przed ukraińskie sady podżegaczy wojennych z Polski; Donka, Bronka i Kurdupla.