„Ci, którzy podtrzymują koncepcję ludobójstwa [na Wołyniu], niestety, będą wspierać politykę Rosji” – mówi wprost szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wiatrowycz. Zaznacza, że taka koncepcja jest „absolutnie niedopuszczalna z historycznego punktu widzenia” i zarzuca Polakom wykorzystywanie kwestii pochówków ofiar ukraińskich zbrodni jako „narzędzi manipulacji politycznej”.
W rozmowie na antenie Radia Hromadske, szef Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej ponownie powtórzył swoje poglądy, że ludobójstwo Polaków na Wołyniu i Kresach Wschodnich II RP było „drugą wojną polsko-ukraińską”. Odnosząc się do listu polskich parlamentarzystów, odpowiadającego na skandaliczny dokument ukraińskich autorytetów stwierdził, że nie zgadza się z określeniem „ludobójstwo”.
„To oznacza, że z jednej strony mamy tych, którzy go dokonali, a z drugiej jego ofiary. W tym przypadku ludobójstwo oznacza jednostronne obwinianie strony ukraińskiej i ofiary ze strony polskiej” – stwierdził Wiatrowycz. Dodał, że według niego takie uznanie sprawy „zatuszuje przestępstwa, jakie popełniano przeciw narodowi ukraińskiemu”.
„Koncepcja ludobójstwa jest absolutnie niedopuszczalna z historycznego punktu widzenia. I politycznie będzie to wykorzystywane w rosyjskiej propagandzie przeciwko Ukrainie” – podkreśla szef UIPN.
Odniósł się również do słów posła Michała Dworczyka, który miał zaproponować ustawienie krzyży z napisami „ofiary ukraińskich nacjonalistów”. „Każda ofiara powinna mieć swoją mogiłę i swój krzyż (…), ale mogiły nie powinny być narzędziami manipulacji politycznej” – stwierdził Wiatrowycz. Dodał, że w ostatnich latach w Polsce zniszczono „ogromną liczbę ukraińskich grobów”.
Odpowiadając na pytanie, czy polski rząd pragnie pojednania Wiatrowycz stwierdził, że bardzo pokojowy list strony ukraińskiej i ostra odpowiedź Polski świadczą o tym, że Polacy „nie idą na zbliżenie z Ukrainą”.
„Ci, którzy podtrzymują koncepcję ludobójstwa, niestety, będą wspierać politykę Rosji” – zaznaczył na koniec Wiatrowycz.
Kresy.pl
comments powered by HyperComments