Tomasz Maciejczuk chciał błysnąć swoją anty-nazistowską postawą publikując informację, że z nieistniejącym już Ajdarem bratał się oddział nawiązujący do oddziałów Waffen SS Oskara Dirlewangera. Czyli coś o czym wiadomo od dawna.Oburzenie Maciejczuka spotkało się z ostrą krytyką jego własnych sojuszników(?). Nagle gwiazda straciła blask.Pojawiły się zarzuty o to, że nie rozliczył się z Fundacją Wolność i Demokracja, że przedstawia zaledwie domysły odnośnie Dirlewangerowców nie poparte żadnymi dowodami, pojawiły się także głosy, że jego pomoc dla żołnierzy ukraińskich jest mocno przereklamowana, a on sam tylko próbuje się promować.
O wiele dalej poszły jednak środowiska ukraińskie związane z samym Ajdarem. Nazwały one (jeszcze do wczoraj) “patriotę Ukrainy” ruskim psem.Widać jak niewiele trzeba, aby na Ukrainie zasłużyć sobie na te miano.
A teraz to co pominięte: atak na Tomasza poszedł za stwierdzenie o nazistowskim oddziale i o to wszelkie jego zasługi dla Ukrainy idą w zapomnienie. Dlaczego? Ujawnił to co miało pozostać domeną “ruskich agentów”. Naziści, międzynarodówka nazistowska, w szeregach ATO jest wszystkim dobrze znana tylko przeważnie mówiąo niej przeciwnicy tejże formacji. Kijów tuszuje ten fakt ukrywając się za wiecznie powtarzaną mantrą “Putin,Putin”. I tak miało pozostać, tymczasem Maciejczuk zrobił wyrwę w myśleniu o Ukrainie i nie pierwszy raz.
Ukraina nie zamierza rezygnować z “dziedzictwa” UPA, SS-Gazllizien, a Rzez Wołyńską coraz częściej zaczyna się traktować jako czyn konieczny, oczywisty. Jak to słusznie zauważył Piotr Ryczek, dla Ukraińców Polacy nie są już realnym zagrożeniem ponieważ Polaków na Ukrainie wycięto w pień.Teraz broń skierowali przeciwko Rosjanom. Tylko ten spadek pobanderowski jest starannie tuszowany,maskowany, inaczej mogą się skończyć kredyty z UE. Jeszcze w porządku, kiedy atakuje Rosja i powstańcy, bo Polska TV z automatu powie, że to nie prawda. Tylko co zrobić jeżeli wychyla się przed szereg ktoś z “wewnątrz”?
Jego ogromna sympatia dla Prawego Sektora doprowadziła go do śmiałej krytyki władz kijowskich, “najlepszego z najlepszych przyjaciół” towarzystwa z Wiejskiej. Na Ukrainie podział Poroszenko-Jarosz się polaryzuje, atakując nazistów naraża się prawo-sękom, wśród których wielbicieli SS raczej nie brakuje- czy to, aby zdrowe?
Generalnie chłopak zrobił dobrze, niech więcej ludzi przejrzy jaką to Ukrainę prawdziwą lansuje się w mediach każdego dnia.
Ps. Maciejczuk oburza się na wsparcie Noworosji przez Obóz Wielkiej Polski. Moralność “na złość mamie zajdę w ciążę”. Tymczasem swego czasu sam kreował się na wspólorganizatora słowiańskiego obozu- przy czym OWP nie było zainteresowane współpracą z samym Maciejczukiem. Na złość Ukrainie zawiozę Ukrom kalesony?
One Comment
zosia
Panie Dawidzie,
na wstępie moje ukłony dla Pana za to, że ma Pan odwagę od samego początku mówić i pisać o tym, o czym inni nakazują milczeć. Nie tylko Pan głosi prawdę, ale również idą za tym Pańskie czyny. Mam dla Pana wielki szacunek, jak również dla Pana Bartka. Honor jest tym, co zawsze będzie mi się kojarzyło z Waszymi postawami w obecnych zakłamanych czasach.
Odnośnie pana Maciejczuka – on bardzo dużo wie o działaniach ludzi związanych z Prawym Sektorem. Dla mnie ten człowiek ze względu na swoją dotychczasową działalność, wzbudzał głęboką pogardę. Wystarczy obejrzeć jego filmiki na youtube, udzielane wywiady, aby się przekonać, jaki zakłamany obraz konfliktu na Ukrainie starał się publicznie prezentować.
Mam nadzieję, że to, co napisał, nie było tylko “pod wpływem”, ale że wreszcie dostrzegł, że dalej w ten sposób zwyczajnie po ludzku nie można. Mam nadzieję, że znajdzie w sobie odwagę i zdemaskuje tę zakrojoną na niespotykaną skalę medialną propagandę. Nikt inny, jak on, nie ma tak wielkiej możliwości, takiego przekonania, swoistej wiarygodności, ponieważ do niedawna był jednym z nich, walczącym z nimi “ramię w ramię” z “terrorystami”. Może pan Tomek zrozumiał już, że Ukraina w takim wydaniu (banderowskim, terroryzującym własnych obywateli), jest nieodwracalnie przegrana. Pan Tomasz ma jedyną i niepowtarzalną okazję odzyskać twarz, ujawniając prawdę o bandermajdanie. Zwykli ludzie na Ukrainie chcą żyć normalnie, a nie codziennie płakać nad ciałami swoich dzieci, ciężarnych żon, matek, ojców, mężów…
Panie Tomku, niech Pan spojrzy na swoją żonę i na zdjęcia z USG, które dało Panu tyle radości i dumy z życia, które zawsze będzie częścią Pana. I niech Pan sobie wyobrazi, że przez psychopatów takich, jakich nie brakuje pośród ochotniczych batalionów śmierci, zapatrzonych w zbrodnie hitlerowskie, zwykli ludzie nieodwracalnie tracą to, co najważniejsze w życiu – tę radość, miłość i nadzieję, jaką Pan ma blisko siebie, o którą Pan się troszczy i którą chroni przed jakąkolwiek krzywdą. I niech Pan zrozumie nas, którzy jesteśmy potomkami ocalałych z bestialskiego ludobójstwa na Wołyniu. Dla nas i dla normalnych Ukraińców bohaterami są ci, o których wspomniano choćby w “Kresowej księdze sprawiedliwych”. Tym bohaterom, a nie mordercom, bratnia Ukraina powinna stawiać pomniki. Pod nimi niejeden Polak zapali znicz, złoży kwiaty. Wszystko w Pana rękach!