Deputowany z ramienia “Wolnego Donbasu” w Radzie Ludowej Donieckiej Republiki Ludowej , przedstawiciel Ministerstwa Obrony DRL Wladislaw Berdyczewski (“Brigg”), udzielił wywiadu dla portalu internetowego NewsFront . W rozmowie poruszono ważną kwestię przeniesienia wyborów w powstańczych republikach na dzień 21 lutego przyszłego roku, ukraińskiej blokady Krymu,oraz rosyjskiej interwencji w Syrii.
Deputowany został zapytany o to co się właściwie wydarzyło takiego podczas obrad Normandzkiej Czwórki, że ukraiński prezydent został przymuszony do rozpoczęcia realizacji minskich drugich porozumień.W tym najważniejsza jest tutaj kwestia, dlaczego władze Donieckiej i Ługańskiej Republiki zdecydowały się przenieść wybory na dzień 21 lutego przyszłego roku, co ukraińscy internauci skomentowali jako zaproszenie przez Poroszenkę prezydentów obu republik Rady Najwyższej w charakterze posłów.
Berdyczewski nazwał to nonsensem. Uznał porozumienia jako akt wsparcia dla ukraińskich “partnerów” w tym by mogliwypełniać postanowienia do jakich się zobowiązali już w lutym,kiedy to Hollande i Merkel wzywali Kijów do podpisania jakiegokolwiek rozejmu,gdyż 8 tysiącom ukrainskich żołnierzy skotłowanych pod Debalcewo groziło unicestwienie.Toteż Poroszenko podpisał porozumienie, aczkowlwiek władze DRL doskonale zdawały sobie sprawę z tego, że nie będzie mógł go wprowadzić.
“Zacznijmy od tego, że dokument o specjalnym statusie, który musi być podpisany przez Ukrainę, zamienia naszą republikę na wzór Krymu z konstytucją do 1992 roku. Dostajemy,więc zupełnie autonomiczne prawa, możemy rozpisać własne referendum, a także możemy podejmować decyzję z takiego samego zakresu jak je mógł podejmować Krym. Każdy pamięta i rozumie jak było z Krymem. Naturalne jest jednak, że marionetki z Kijowa podporządkowane swoim faktycznym mocodawcom, takiego dokumentu nie podpiszą”
“Dużo ludzi nie rozumie gdzie jest haczyk (w porozumieniach mińskich). Wyobrazmy sobie, że jakimś cudem porozumienia te weszły w życie, że Poroszenko wyraził zgodę na nię, a USA powiedziały: dobra, róbcie co chcecie. Wchodzi w życie specjalny status Donbasu i co się teraz zaczyna dziać w Galicji, na Wołyniu, na Bukowinie, na Dniepropietrowszczyznie? Donbas dysponuje swoim statusem,swoim prawem. Donbas otrzymuje możliwość posiadania własnej legalnej armii, policji, adwokatury, uczelni- wszystko swoje, w pełni swoją administrację. Ma prawo prowadzić swoją ekonomiczną politykę. A oni takich mozliwości nie mają. Wyobrazmy sobie reakcję lokalnych oligarchów. Wyobrazmy sobie co się tam zacznie dziać. Momentalnie o takie same prawa upomni się obwód lwowski, charkowski. Wszyscy deputowani w Radzie Najwyższej dostaną nakaz od swoich oligarchów, aby wprowadzili takie same prawa w swoich rejonach- i to koniec ukraińskiego państwa. I dlatego porozumienia nigdy nie zostaną wprowadzone w życie, gwarantuje to na sto procent.”
Ukraina zobowiązała się do nadania specjalnego statusu Donbasowi, wprowadzenia kluczowych zmian w konstytucji- w porozumieniu z Republikami, pełnej amnestii, wypłaty emerytur, oraz znieść wszystkie formy ekonomicznej blokady. Brigg kwituje to jednym zdaniem: “zobaczymy, jak ona [ Ukraina] to zrobi “.
“Według najbardziej ostrożnych szacunków, Kijów musi wypłacić 25 miliardów rubli na rzecz emerytór i rent,które zabrał starszym ludziom w Donbasie. To jest więcej, aniżeli Ukraina otrzymała kredytów w ostatnim roku. Jak oni tego dokonają? Każdy dobrze rozumie, że w żaden sposób. Dlatego przenieśliśmy wybory. I będziemy teraz oglądać w jaki sposób Ukraina zamierza przestrzegać naszych umów”
Deputowany poruszył krótko kwestię obecności wojsk rosyjskich w Donbasie mówiąc, że gdyby tak było to ukraińska armia by już dawno była za Dnieprem.
“Czytałem wiele informacji o tym jak są zatrzymywane samochody w drodze na Krym, ponieważ ludzie przewozili np. 3 kilogramy pomidorów. Upokarzają ludzi wyrzucając te towary, o nieszczęsne pomidory wyprawia się tam cyrk”– skomentował blokadę półwyspu krymskiego przez tatarskie i nacjonalistyczne siły,które porozumiały się, aby na tym zarobić.
“Czytałem przemyslenia jednego człowieka, który w pełni popierał EuroMajdan i działania ukraińskiej armii. Jego zdaniem to co robią Dzamilev, Czubarow i Jarosz, wbrew temu co mowią,wcale nie jest ich własna decyzjalecz otrzymali za tę blokadę odpowiednie granty.Jednakże to takie same bydło,jak te które stoi na blokadzie”– komentuje Brigg.
Zdaniem Berdyczewskiego, władze na Ukrainie nie myślą o ludziach, a ich jedynym celem jest, aby jak najwięcej nagrabić.
“Wczoraj, chyba wszyscy czytaliśmy, że w okupowanej części obwodu ługańskiego został zatrzymany członek batalionu Tornado. Formacji w całości wchodzącej w skład Ministerstwa Spraw Wewnetrznych. Wszyscy począwszy od dowódcy po najprostszych szeregowców przebywali wcześniej w więzieniach i tacy właśnie pracownicy MSW zajmowali się torturami, kradzieżami i prześladowaniami miejscowej ludności(…) co teraz zrobi Ukraina z tymi wszystkimi powracającymi z frontu bohaterami?”