W ostatnich dniach stycznia 2015 roku Nikiszino zostało zajęte przez wojska Donieckiej Republiki Ludowej,które posuwały się dalej na północ, prowadząc operację likwidacji “kotła debalcewskiego”- pogromu znacznych sił ukraińskich skoncentrowanym w tym bardzo ważnym klinie.
Wcześniej ta mała wieś w której przed wojną żyło około tysiąca mieszkańców, stacjonowały siły ukraińskie. Wielu ludzi wypędzono, po czym zaczęła się grabież wszystkiego co mogło mieć wartość.
Co najmniej 5 cywilów zostało zabitych. Później niemal opustoszała wieś stała się areną zaciętych walk pomiędzy wrogimi stronami, w szkole stacjonował sztab ATO, pod jej osłoną rozlokowano pociski moździerzowe, każdy dom był areną walk- każdy budynek w którym kiedyś mieszkali ludzie- stał się obiektem wojskowym.
Szkoła w Nikiszino:
Toteż większość zabudowy Nikiszino została zniszczona, niegdyś zapewne sielska osada stała się ponurym pogorzeliskiem do którego ruin bardzo powoli wracają ludzie- tam nie ma do czego wracać.
2 kwietnia 2016 r. do wsi przyjechali działacze Patriotycznych Sił Donbasu, Batalionu Wostok i piłkarzy grających w klubie batalionu (łącznie 40 ludzi). Na apel Aleksandra Siemenowa, jednego z dowódców Wostok-a i deputowanego w Radzie Ludowej DRL,postanowili poświęcić swoją wolną sobotę, aby zrobić coś dla mieszkańców tej małej osady. Przyjechali, pomimo tego, że pogoda była fatalna- momentami padał grad- i wiele podobnych akcji czynu społecznego odwoływano.
Uprzątnięto teren 5 domów- w dwóch mieszkają ludzie, do trzech będą mogli przyjechać, kiedy będzie tam bezpiecznie- teren jest wciąż zaminowany, miejscami są jeszcze pozakładane pułapki z granatami, a pomimo to nikt nie zamierzał przerywać swojej pracy.
Jak zadeklarował Aleksander Siemenow, ten dzień poświęcono głównie na ocenę sytuacji. Kilkoro mieszkańców zwracała się do deputowanego z prośbą o pomoc, jak np. pani Ludmiła pilnie potrzebująca stymulatora serca.
Wiele budynków jest zamieszkałych- z jednego pokoju ludzie urządzili całe swoje lokum, ponieważ pozostała część budynku jest zniszczona- następnym razem wraz z batalionem przyjedzie sprzęt do usuwania gruzów, a chłopaki rozpoczną pełną odbudowę.
– Wszystkim nie możemy pomóc, ale zrobimy co w naszej mocy- stwierdził Siemenow.
Jaka była reakcja mieszkańców Nikiszino? Kompletne zaskoczenie, wiedzieli, że ktoś z jakąś pomocą przyjedzie, ale nikt się nie spodziewał, że w tak fatalną pogodę z samochodów wyjdzie 40 ludzi. Toteż po chwili do pracy ruszyli sami mieszkańcy, nawet ci najmłodsi;)
W Donieckiej Republice funkcjonują programy odbudowy- skupione głównie na Gorłówce, Doniecku, Iłowajsku i Szachtiorsku- funduszy i materiałów nie wystarczy na wszystko i chociaż plan odbudowy dla Nikiszino jest w większości ukończony- wciąż trzeba poczekać, a takich miejscowości są w Donbasie dziesiątki.
comments powered by HyperComments