„Wysocy przedstawiciele Międzynarodowego Funduszu Walutowego nie sądzą, by kryterium dobrej woli zostało spełnione przez Ukrainę. Aby spełnić ten warunek, ukraiński rząd będzie prawdopodobnie zmuszony zasiąść jednak do negocjacji twarzą w twarz z przedstawicielami Rosji”– taką opinię opublikował „Financial Times” po przedwczorajszym rozstrzygnięciu przez MFW na korzyść Rosji sporu dotyczącego spłaty długu Ukrainy.
„Swoją środową decyzją MFW dał Putinowi nowe narzędzie nacisku na Kijów”– zauważa przytomnie londyńska gazeta „Financial Times”.
Nie zadano sobie tylko trudu aby wyjaśnić problem; dlaczego Ukraina tak się poważnie zadłużyła i doprowadziła swoje finanse do takiego stanu upadku, że obecnie nie ma możliwości spłaty swoich zobowiązań?
Opiniotwórcza gazeta, która profesjonalnie zajmuje się od dziesiątków lat finansami powinna sobie zdawać sprawę z oczywistego faktu, że dłużnik musi spłacić swoje należność, bo inaczej zostaje bankrutem. I jednocześnie powinna również wiedzieć o tym, że to nie dłużnik ustala zasady spłaty długu tylko tylko wierzyciel.
Tak więc, ronienie teraz łez nad rozlanym mlekiem, jest jak zwykle prowadzoną grą propagandową aby pokazać jaka to Ukraina jest nieszczęśliwa, a ta Rosja wobec niej bezlitosna.
Ciekawe czy brytyjski rząd wobec swoich dłużników okazuje miłosierdzie i pozwala sobie narzucić przez nich warunki spłaty zadłużenia?
Dodam, że Rosja nie brała udziału w rozmowach na temat restrukturyzacji ukraińskiego zadłużenia, nie dlatego, że nie chciała, lub wykazywała złą wolę. Otóż brak jej udziału w tych pertraktacjach wynikał tylko z tego powodu, bo stanowisko Kijowa polegało na tym, iż należność za wykupione przez rosyjski rząd obligacje powinny być traktowane jako komercyjne papiery skarbu państwa. Natomiast prawdą jest, że w tym przypadku chodziło o pożyczkę udzieloną państwu przez państwo, z czym w środę zmuszony był się zgodzić MFW.
Tak więc udział Rosji w rozmowach na temat restrukturyzacji zadłużenia Ukrainy, przy zgodzie na interpretację dokonaną przez Kijów, że dług wobec Rosji jest długiem komercyjnym, a nie państwowym, stawiałby Rosję w bardzo niekorzystnym położeniu jako wierzyciela, i stąd zrozumiałe jest dlaczego odmówiła ona udziału na takim warunku w pertraktacjach.
Dlatego też władze Rosji zaproponowały Ukrainie podjęcie osobnych pertraktacji, przedstawiając dla niej bardzo korzystne warunki spłaty zadłużenia ale rząd w Kijowie odmówił wszelkich rozmów w tym temacie, a nawet zapowiedział, że tego długu nie spłaci.
Teraz więc, po decyzji podjętej przez MFW, że jednak dług Ukrainy wobec Rosji jest długiem państwowym rosyjskie władze będą mogły przed sądem domagać się jego spłaty, bądź też Kijów wreszcie zostanie zmuszony zasiąść do stołu rokowań.
Zobaczymy niebawem jaką opcję wybiorą władze w Kijowie?
Z tym, że stawanie przed sądem, jest opcją najmniej korzystną dla dłużnika, bo po pierwsze do czasu wyjaśnienia sprawy zdolność kredytowa Ukrainy będzie bardzo poważnie zachwiana, a po drugie koszty takiej sprawy są ogromne.
Pomimo to zachodni analitycy, a szczególnie polscy, są zdania, że brak spłaty przez Ukrainę zobowiązania finansowego wobec Rosji- co de facto jest przyznaniem się do bankructwa- nie spowoduje wycofania się z pomocy finansowej udzielanej Ukrainie przez MFW i inne międzynarodowe instytucje finansowe. Wynikać ma to z tego, że na początku grudnia MFW zmienił swoje dotychczasowe wewnętrzne zasady przyznawania kredytów, które polegały na tym, iż instytucja ta nie miała prawa przyznawać kredytu tym krajom, które zalegają ze spłatami swoich pożyczek lub też zostały uznane za niewypłacalne wobec podmiotu publicznego, czyli państwa.
Te nowe zasady polegają obecnie na tym, że MFW będzie mógł udzielać wsparcia krajowi, pomimo jego zalegania w spłacie swoich zobowiązań wobec wierzyciela państwowego, pod warunkiem jednak, iż podejmował taki kraj w dobrej wierze próby negocjacji spłaty swojego zadłużenia.
Niestety, ale w tym przypadku Ukraina nie spełniła tego warunku, bo po pierwsze w złej wierze uznała, że jej należność wobec Rosji nie jest długiem państwowym, a po drugie wielokrotnie publicznie wysocy przedstawiciele kijowskiego rządu ogłaszali, że długu wobec Rosji nie spłacą.
Tak więc, taka postawa ukraińskich władz może stanowić obecnie pretekst do zablokowania dalszej pomocy finansowej wg. planu przyjętego przez zarząd MFW.
I z dużym prawdopodobieństwem tak się jednak stanie, chyba, że Kijów będzie musiał zasiąść „twarzą w twarz” ze swoim wierzycielem w celu podjęcia konstruktywnych i poważnych rozmów w celu dokonania restrukturyzacji spłaty wobec niego swoich długów.
Co jednocześnie nie przesądza, że do końca tych negocjacji, MFW wstrzyma się z wypłatą dalszych transz pomocy.
I to właśnie będzie stanowiło poważną się nacisku na władze w Kijowie, żeby wreszcie wzięły się ostro do roboty i zaczęły reformować swoją gospodarkę, finanse i prawo, wg. narzuconych im warunków.
AdNovum
- Будь в курсе последних новостей и интересных статей, подписывайся на наш канал «NovorossiaToday»
- Be aware of the current events and interesting articles, subscribe to our channel «NovorossiaToday»
- Pour ne rien manquer de la derniere actualite et des articles interessants, suis notre chaine Telegram en direct«NovorossiaToday»